- Nie wiadomo, po co moi klienci siedzą w areszcie - twierdzi Paweł Zieliński, adwokat R. i G. - Obaj mają nieruchomości w Trójmieście, zabezpieczone przez prokuraturę, więc z kraju nie uciekną. Nie wiem też, jak miałoby wyglądać ewentualne mataczenie z ich strony. Poszkodowani, których mieliby przekonywać do określonych zeznań, nie zmieściliby się na Stadionie Narodowym, a zakładając, że każdego dnia stopniowo próbowaliby przekonać po dwóch z nich, musieliby żyć po 140 lat!
Czytaj również: Szefowie "Skarbca" wyjdą na wolność, jeśli wpłacą 1,5 mln zł
Mecenas Zieliński złożył skargę na tymczasowe aresztowanie do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu, bo - jak tłumaczy - jego klienci bez procesu już od roku pozbawieni są wolności. To sprawia, że aresztowanie w praktyce stało się karą, choć Tomasz R. i Rafał G. nie zostali przez sąd skazani.
Tymczasem - jak wyjaśnia prawnik - Prokuratura Okręgowa w Gdańsku precyzuje zarzuty wobec mężczyzn w tempie „zaledwie” 3 tysięcy osób poszkodowanych na miesiąc.
- Przy łącznej liczbie około 70 tysięcy osób, których dotyczą podejrzenia prokuratorów, moi klienci spędzą w areszcie co najmniej kolejny rok, czekając na proces tylko dlatego, że śledczy nie są w stanie szybciej prowadzić czynności. A przypomnijmy, że osoby tymczasowo aresztowane są z punktu widzenia prawa niewinne - tłumaczy adwokat.
Zaznacza, że całą nadzieję pokłada w trzyosobowym składzie sędziowskim Sądu Apelacyjnego w Gdańsku, który rozpatrzy jego zażalenie na decyzję o przedłużeniu tymczasowego aresztu, podjętą właśnie przez jednego sędziego.
- Sąd przyjął, że istnieje duże prawdopodobieństwo popełnienia zarzucanych czynów przez podejrzanych - tłumaczy sędzia Roman Kowalkowski, rzecznik prasowy Sądu Apelacyjnego w Gdańsku. I dodaje: - Istotne znaczenie miało to, że zarzucono im popełnienie przestępstwa zagrożonego surową karą pozbawienia wolności, a to z kolei rodzi obawę utrudniania postępowania przez podejrzanych choćby przez ucieczkę, ukrycie się czy nakłanianie do składania fałszywych zeznań. Sąd argumentował w uzasadnieniu, że sprawa ma wielowątkowy charakter i to wydłuża w czasie prowadzenie postępowania dowodowego. Poza tym w sprawie wciąż istnieje konieczność wykonania dalszych czynności procesowych - w tym z udziałem podejrzanych.
Na czym polegać miały przestępstwa, których według prokuratury dopuścili się 45-letni Tomasz R. i 38-letni Rafał G.?
Czytaj więcej na ten temat: Szefowie parabanków aresztowani. Mogli oszukać niemal 70 tys. osób [ZDJĘCIA, FILM]
Film z zatrzymania szefów parabanku:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?