- O ile Solidarność powinna kojarzyć się z tym etosem z lat 80', ruchem, który powstał w Gdańsku, to już na przykład pan Śniadek (pełnił funkcję przewodniczącego "S" w latach 2002-2010, obecnie poseł PiS - przyp. red.), za swojej kadencji w związku, sprowadził "S" do roli wasala partyjnego, podobnie jak OPZZ był przybudówką partyjną SLD - podkreśla Kukiz i dodaje: - Cenię i rozumiem Piotra Dudę (obecnego przewodniczącego Solidarności - przyp. red.) i współczuję, że musi grać wewnątrz związku, w którym równocześnie grają niektóre regiony będące, według mnie, ewidentnymi przybudówkami PiS!
Muzyk, choć deklaruje chęć współpracy z Solidarnością, nie kryje rozczarowania działalnością niektórych członków "S". Tym samym przyszłość frontu powołanego do życia kilka miesięcy temu w gdańskiej stoczni przez Kukiza i Piotra Dudę wydaje się coraz bardziej niepewna.
- W niektórych regionach nie widziałem związkowców - widziałem urzędników, którzy "odfajkują" strajk i wracają do domu służbową limuzyną - denerwuje się Kukiz. - Z takimi ludźmi nie chcę iść ramię w ramię, bo dokładnie taki sam mechanizm panuje w partiach. A właśnie z takim mechanizmem, z takim systemem walczę. Jest mi po drodze z Solidarnością np. śląsko-dąbrowską, dolnośląską czy zachodnio-pomorską ponieważ te regiony działają w interesie związku, ludzi pracy i całego narodu. Ale nie pójdę ramię w ramię z tymi regionami (na szczęście są w mniejszości), które bardziej przypominają PZPN z Latem i Kręciną niż związek zawodowy.
Tymczasem krytyczne stanowisko muzyka, wzburzyło środowisko Solidarności.
- Wypowiedzi pana Kukiza na temat związku są tyle samo warte, ile byłyby warte moje wypowiedzi o muzyce. To poniżej mojej godności, aby polemizować z tego typu słowami - ucina Janusz Śniadek.
- Od robienia porządków w "S" jest Piotr Duda. Jeżeli Paweł Kukiz pozytywnie wypowiada się o przewodniczącym, to on tego tak nie odbiera - jest zbulwersowany jego wypowiedziami - kwituje z kolei Marek Lewandowski, rzecznik Solidarności. - Nie wiem czy po takich słowach i udzielonych wywiadach dalsza współpraca jest możliwa - podsumowuje Marek Lewandowski, zastrzegając jednak, że to jego osobistaopinia, a nie oficjalna decyzja władz Solidarności.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?