Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stoczniowcy mają żal do unijnej komisarz

Robert Kiewlicz
Związkowcy ze stoczni w Gdyni i Szczecinie wysłali list otwarty do unijnej komisarz ds. konkurencji Neelie Kroes. To przede wszystkim w jej rękach leży los polskich zakładów.

Związkowcy twierdzą, że pani komisarz nie zależy na przetrwaniu stoczniowych miejsc pracy i jej działania zmierzają do całkowitej likwidacji polskich stoczni.

- Wyrażamy żal, że wszystkie wcześniejsze zapewnienia o pochylaniu się z troską nad losem polskich stoczniowców okazały się nieprawdziwe - mówi Marek Lewandowski, rzecznik NSZZ Solidarność w Stoczni Gdynia.

Stoczniowcy obawiają się, że nie uda się znaleźć inwestora zainteresowanego kupnem polskich stoczni.

- Obecnie ogólnoświatowy kryzys dotknął boleśnie zarówno światową żeglugę, jak i światowy przemysł stoczniowy. Podobnie jak w innych sektorach, nastąpiło dramatyczne obniżenie cen, stawek czarterowych i zatrzymanie kontraktacji - piszą w liście do unijnej komisarz. - Jest rzeczą oczywistą, że to dramatycznie trudny moment na jakiekolwiek inwestycje, a perspektywa pozyskania inwestorów na aktywa stoczniowe jest mało realna.

W poniedziałek ruszyła sprzedaż Stoczni Szczecińskiej Nowej. W przyszłym tygodniu pojawią się pierwsze ogłoszenia o sprzedaży majątku Stoczni Gdynia. Kto kupi polskie stocznie, na razie nie wiadomo. Ministerstwo Skarbu zapewnia jednak, że chętnych jest bardzo wielu.

- Na tym etapie nie mogę jednak ujawnić, o jakich inwestorów chodzi - zastrzega Zdzisław Gawlik, podsekretarz stanu w Ministerstwie Skarbu Państwa.

Wcześniej do Agencji Rozwoju Przemysłu wpłynęły plany sprzedaży majątku Stoczni Szczecińskiej i Stoczni Gdynia. Przekazał je do zatwierdzenia tzw. zarządca kompensacji, czyli firma Bud-Bank Leasing z Warszawy. Jest ona odpowiedzialna za wycenę oraz podział i sprzedaż majątku obu zakładów. Teraz czas na ogłoszenie otwartych, publicznych, nieograniczonych i bezwarunkowych przetargów.

Pierwsze ogłoszenia o przetargu na majątek Stoczni Gdynia pojawią się 16 marca. Będą to przetargi na zespoły składników majątku obejmujące nieruchomości. Sprzedaż majątku zakładów ma się zakończyć 31 maja 2009 r. Jeśli nie znajdą się nabywcy, stocznie mogą zostać postawione w stan upadłości i majątek przejdzie w ręce syndyka.

Oznacza to, że majątek zostanie rozprzedany, a pieniądze przeznaczone na spłatę zadłużenia wobec wierzycieli. Ogółem na liście wierzycieli Stoczni Gdynia widnieje 547 różnych podmiotów. Łączna kwota wierzytelności wynosi 1 mld 618 mln zł.

Komisarz Neelie Kroes zapowiedziała już, że chce przyjechać do Polski, aby osobiście nadzorować proces prywatyzacji zakładów. Dokładna data nie jest jeszcze znana. Nie wiadomo też, czy komisarz zechce spotkać się ze stoczniowcami.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki