Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Barbara Kawińska musi odejść? LISTA kontrowersyjnych decyzji szefowej pomorskiego NFZ

Jolanta Gromadzka-Anzelewicz
Barbara Kawińska
Barbara Kawińska Tomasz Bołt
Unieważnienie ostatnich konkursów na ambulatoryjną opiekę specjalistyczną i badania obrazowe oraz aneksowanie przez pomorski NFZ dotychczasowych umów ze szpitalami i przychodniami postulują w liście do premiera Donalda Tuska marszałek Mieczysław Struk oraz prezydenci z Trójmiasta Paweł Adamowicz, Jacek Karnowski i Wojciech Szczurek. Domagają się też odwołania z funkcji dyrektora Pomorskiego Oddziału NFZ doktor Barbary Kawińskiej.

W środę głos w sprawie sytuacji w pomorskiej służbie zdrowia zabrał wojewoda, Ryszard Stachurski. Zwrócił się do dyrektor Pomorskiego Oddziału Wojewódzkiego NFZ o pilne przedstawienie informacji o tym, jak POW NFZ ma zamiar zapewnić mieszkańcom województwa opiekę w zakresie ambulatoryjnej opieki specjalistycznej.

Przeczytaj list wojewody Ryszarda Stachurskiego do dyrekcji pomorskiego NFZ

O dymisji Kawińskiej mówiło się na Pomorzu od dawna. Po raz pierwszy przy okazji konkursów na tzw. lecznictwo stacjonarne, kiedy to marszałkowskie szpitale, gwarantujące mieszkańcom regionu wszechstronną opiekę medyczną, straciły część kontraktów. Najboleśniej odczuli to chorzy na serce, bo rozstrzygnięcia pomorskiego NFZ wymusiły likwidację oddziałów kardiologicznych w Szpitalu Studenckim oraz Pomorskim Centrum Traumatologii.

Przyłączcie się do akcji na Facebooku "Dziennika Bałtyckiego"!

O wiele mniejsze kontrakty otrzymały też oddziały tej specjalności w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym, Szpitalu Specjalistycznym na gdańskiej Zaspie oraz w Szpitalu Morskim im. PCK w Gdyni Redłowie. Przy tej okazji Zaspie obcięto również ryczałt na supernowoczesny SOR i noworodkową karetkę, co zmusiło jego dyrekcję do wystąpienia przeciw NFZ na drogę sądową.

Po stracie kontraktu na kardiologię Szpital Studencki, który szczycił się też bardzo dobrym oddziałem chorób wewnętrznych, nigdy się już z klęski nie podźwignął. Koniec końców, przestał istnieć jako samodzielna jednostka i został przyłączony do Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego.

Bolesna dla mieszkańców Pomorza była też likwidacja wielu wysokospecjalistycznych poradni przy UCK, również wymuszona przez pomorski NFZ, a także niekorzystne dla nich zmiany w stomatologii itd.

Czarę goryczy przelały jednak dwa ostatnie konkursy, których wyniki pomorski NFZ ogłosił w ciągu dwóch ostatnich tygodni - na TK i rezonans oraz na poradnie specjalistyczne. Tym razem również nokautujące ciosy zadał fundusz placówkom marszałkowskim - szpitalowi na Zaspie, Wojewódzkiemu Centrum Onkologii, szpitalom w Kościerzynie oraz w Gdyni.

Prawdziwym skandalem nazywa medyczne środowisko pozbawienie (ponoć w majestacie prawa) kontraktów na TK i rezonans szpitala na Zaspie oraz Wojewódzkiego Centrum Onkologii. Obie placówki są specyficzne - szpital na Zaspie ma kilkanaście renomowanych oddziałów, poradnie specjalistyczne, podstawową opiekę zdrowotną oraz SOR - dzień w dzień oblegany przez tysiące pacjentów, i to nie tylko z Gdańska i Sopotu.

Dla odmiany WCO to "oczko w głowie" władz samorządowych, które dołożyły kilkadziesiąt mln zł do jego przebudowy i wyposażenia w cenną aparaturę i urządzenia.

Tymczasem ostatni konkurs funduszu pozbawił onkologicznych pacjentów możliwości badań kontrolnych (TK i rezonansem), kobiety po amputacji piersi z powodu raka - możliwości dziennej rehabilitacji, poradni genetycznej oraz poradni leczenia bólu. Nie da się ukryć, że te decyzje pomorskiego NFZ to również finansowy cios w przekształcane szpitale, jak choćby w Kościerzynę.

Przeczytaj list do premiera Tuska w sprawie pomorskiego NFZ!

Od ponad dwóch tygodni samorząd wojewódzki zabiega też o przyjazd do Gdańska prezes NFZ Agnieszki Pachciarz. Jej wizytacja w pomorskim NFZ jest więc prawdopodobna, choć centrala nie wyznaczyła jeszcze terminu. To ona podejmie ostateczną decyzję o ewentualnym odwołaniu dyrektor Kawińskiej.

Co na temat zarzutów pomorskich samorządowców sądzi Barbara Kawińska? Przeczytaj ROZMOWĘ z szefową pomorskiego NFZ

Kawińska rządzi pomorskim NFZ od 15 marca 2011 roku. Na fotelu dyrektora zasiadła wbrew negatywnej opinii Rady Pomorskiego NFZ i mimo protestów marszałka Mieczysława Struka oraz wojewody Romana Zaborowskiego, którzy chcieli dyrektora wyłonionego w ramach konkursu, a nie "powołanego". Ostatecznie stanowisko szefa oddziału powierzył jej ówczesny prezes NFZ Jacek Paszkiewicz.

[email protected]

Pisaliśmy na ten temat:

Treści, za które warto zapłacić!
REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI


Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki