- To wielka strata dla ruchu ludowego - powiedział nam wczoraj Brunon Czeszke, skarbnik zarządu powiatowego PSL w Pucku. - Zmarły był bardzo wrażliwym człowiekiem, patrzył zawsze na potrzeby innych ludzi. Był ciepły i bardzo życzliwy. Wysłuchał każdego, kto do niego przyszedł, by przedstawić swój problem. Można powiedzieć, że był ludowcem "od zawsze".
O Sławomirze Szatkowskim z szacunkiem mówi też obecny szef partii na Pomorzu.
- Traktowałem go jak ojca, chociaż czasem się spieraliśmy - wspomina Krzysztof Trawicki, prezes PSL w Pomorskiem. - To był chłop z chłopa, twardy w zwykłych sprawach, bo twierdził, że te zwykłe tworzą wielkie. I nie interesowało go, żeby coś zyskać, ale by zrobić jak najwięcej dla ludzi.
W chwili przełomu ustrojowego w latach 90. ubiegłego stulecia zmarły podjął się ratowania ruchu ludowego na Pomorzu. Został pierwszym prezesem partii w woj. gdańskim po przekształceniu ZSL w PSL. Był posłem na Sejm dwóch kadencji. Do końca życia pozostał honorowym prezesem PSL na Pomorzu. Prowadził gospodarstwo rolne w Rekowie Dolnym.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?