Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stocznia Gdańsk płaci pracownikom w ratach. Właściciele nie mogą się dogadać?

Jacek Klein
Przemek Świderski / Dziennik Bałtycki
Pracownicy Stoczni Gdańsk są coraz bardziej zaniepokojeni sytuacją firmy pogrążonej w kłopotach finansowych. Trwające od kilku miesięcy rozmowy między ukraińskimi właścicielami a Agencją Rozwoju Przemysłu nie przynoszą rezultatów.

- Już po raz kolejny wypłatę pracownicy dostają w ratach - powiedział Roman Gałęzewski, szef zakładowej Solidarności. - Mamy nadzieję, że udziałowcy podejmą działania, które pozwolą stoczni wyjść na prostą. Z rozmów, jakie z nimi odbyliśmy, wynika jednak, że istnieje jakieś nieporozumienie. Docierają do nas informacje, że nie ma zgody, co powinno być pierwsze - dokapitalizowanie stoczni czy inne działania. Jeden drugiemu wydaje się nie ufać. W takim wypadku nie ma szans na całościowe rozwiązania dla ratowania firmy, a nie doraźną pomoc.

Od lipca pensje będą wpływały terminowo?

Na łamach stoczniowego pisma Adam Zaczeniuk, wiceprezes Stoczni Gdańsk, poinformował, od lipca załoga ma otrzymywać wynagrodzenia terminowo.

O braku porozumienia świadczą stanowiska przedstawicieli ukraińskich inwestorów i ARP. Można odnieść wrażenie, że przez kilka miesięcy Ukraińcy i ARP rozmawiają na inny temat. Stocznia Gdańsk wystawiła na sprzedaż majątek w postaci nieruchomości i liczy, że kupi je jedna ze spółek zależnych od agencji.

- Nikt się nie domaga pieniędzy od Skarbu Państwa - mówi Jacek Łęski, rzecznik ISD Polska. - W rozmowach, które się toczą od września ubiegłego roku, nie jest poruszana kwestia proporcjonalnego dokapitalizowania firmy przez udziałowców. Taka propozycja wyszła nieoczekiwanie od ARP i od lutego nie jest dyskutowana. Obecnie, zgodnie z zawartym w marcu porozumieniem, rozmawiamy o sprzedaży stoczniowego majątku bądź leasingu zwrotnym hali produkcyjnej. Spółka ARP mogłaby ją kupić, a my byśmy płacili za jej użytkowanie.

Jak dodaje Łęski, strona ukraińska jest gotowa wyłożyć 80 mln zł na ratowanie stoczni, reszta pochodziłaby ze sprzedaży majątku.

Stoczni nie udało się sprzedać nieruchomości

- Porozumienie, zaznaczam - nie umowa, zawarte w marcu przez strony to wyrażenie intencji obu udziałowców dla działań ratujących stocznię na zasadach komercyjnych. Poza zakupem dźwigów przez spółkę zależną od agencji, nie udało się do tej pory zrealizować żadnych postanowień - mówi Roma Sarzyńska-Przeciechowska, rzecznik prasowy ARP SA.

Jak dodaje, jeśli chodzi o nieruchomości wystawione przez stocznię w przetargu, próba ich sprzedaży była podejmowana przez stocznię kilkakrotnie.

- O ile nam wiadomo - bez rezultatu. Nam te tereny też nie są potrzebne i nie planujemy ich nabyć. Z drugiej strony, nie możemy zaangażować się finansowo w sposób, który mógłby zostać uznany przez Komisję Europejską za pomoc publiczną, ponieważ stocznia natychmiast musiałaby zwrócić pomoc otrzymaną w poprzednich latach, a to niebagatelna kwota 555 milionów złotych, większa niż kapitał stoczni. Nie wiemy także, jaka jest sytuacja finansowa stoczni, ponieważ do tej pory nie otrzymaliśmy audytu za 2012 rok - mówi Sarzyńska.

Jacek Łęski z ISD Polska w pierwszym kwartale tego roku stocznia wyszła na operacyjny plus. Są zamówienia na wieże do siłowni wiatrowych i konstrukcje stalowe. Równocześnie przyznaje, że sytuacja finansowa jest bardzo trudna.

- Hipoteka została ustanowiona już w styczniu tego roku, a nie w ostatnich dniach maja - mówi Łęski. - Jest to zabezpieczenie niezapłaconych faktur. Z oczywistych powodów Huta Częstochowa nie mogła pozwolić na trwanie takiej sytuacji i się zabezpieczyła. Dzięki temu stocznia może nadal otrzymywać dostawy blachy stalowej i kontynuować produkcję pomimo trudnej sytuacji.

Jak i czy powinna być ratowana Stocznia Gdańsk?

Co pisaliśmy na temat kłopotów Stoczni Gdańsk - przeczytajcie!



Treści, za które warto zapłacić!
REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI


Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND


Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki