Nielegalne składowisko znajduje się w pobliżu ulicy Koszalińskiej, niedaleko dawnych Zakładów Drobiarskich na obrzeżach Sławna. Władze miasta o niczym nie wiedziały.
- Wybrałam się z pieskiem na spacer i przeżyłam szok - relacjonuje Maria Kowalewska, która mieszka na pobliskim Osiedlu Dzieci Wrzesińskich. - Zamiast miłego spaceru skończyło się na odkryciu śmieciowego szlaku. Najpierw zobaczyłam butelki i różne papiery. Następnie kartony, stare wanienki, pięknie zapakowane w worki foliowe śmieci z gospodarstw domowych, ale najbardziej wyprowadziły mnie z równowagi płyty zawierające azbest. To szczyt bezczelności i chamstwa, aby coś takiego podrzucać. To jest porozrzucane w kilku miejscach.
Mieszkanka uważa, że sprawą powinny zająć się władze miasta, na których nie zostawia suchej nitki.
- Takich zaniedbanych miejsc w okolicy znajdzie się więcej - dodaje sławnianka. - Nie wiem, co robią urzędnicy odpowiadający za miasto. Dlaczego śmietnisko nie jest uporządkowane? Jestem mieszkanką Sławna i wstydzę się tego, że taka jest wizytówka naszego miasta, gdy ktoś do niego wjeżdża od strony Koszalina.
Burmistrz Krzysztof Frankenstein nic nie wiedział o eternicie zawierającym azbest ani o innych śmieciach zalegających w okolicy ulicy Koszalińskiej.
- Zajmiemy się tą sprawą - zapewnia. - Walczymy jak tylko możemy z dzikim wywożeniem śmieci i ich podrzucaniem, ale to walka z wiatrakami. Trudno kogoś złapać na gorącym uczynku - dodaje.
Burmistrz przyznaje, że będzie też kłopot z uprzątnięciem eternitu zawierającego azbest.
- Musi to zrobić specjalistyczna firma, a to na pewno spory koszt - mówi. - Kto za to zapłaci? Jeżeli nie zostanie wykryta osoba, która podrzuciła te płyty, to koszt akcji będzie musiał być pokryty z budżetu miasta.
Krzysztof Frankenstein zapowiada, że o podrzuceniu eternitu zawiadomi policję.
Azbest
W Polsce obowiązuje zakaz produkcji i stosowania rakotwórczego azbestu oraz jego pochodnych w jakiejkolwiek postaci. Dach z eternitu, o ile nie jest uszkodzony, a płyty ściśle do siebie przylegają, nie są popękane albo nie porusza ich wiatr, nie jest groźny. Ryzyko pojawia się wówczas, gdy włókna azbestowe zaczynają unosić się w powietrzu. Dzieje się tak na przykład podczas prób naprawy pokrycia lub jego rozbiórki. W przypadku sławieńskim część z płyt jest też potłuczona. Pył azbestowy jest na tyle drobny, że mimowolnie wciągamy go z powietrzem do płuc. W konsekwencji może dojść do nowotworu. Długotrwałe wdychanie powoduje też pylicę płuc.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?