- Wysłałem pismo do chińskiej ambasady, ale do dziś nie otrzymałem odpowiedzi. Będziemy próbowali działać za pośrednictwem polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych - zapowiada Jan Zborowski, szef Prokuratury Rejonowej w Bytowie.
W sprawie chodzi o prawo jazdy wydane 25-letniej mieszkance wsi Skwierawy. Kobieta bez problemu wymieniła chiński dokument na polski. Bytowski Wydział Komunikacji i Drogownictwa nie robił jej najmniejszych przeszkód. Wystarczyło, że przedstawiła polskie tłumaczenie dokumentu i zaświadczenie o zdaniu egzaminu teoretycznego. Kurs na prawo jazdy po chińsku miał się odbywać w Gdańsku.
Mieszkanka zapłaciła Chińczykowi, który uczył ją jazdy nieoznakowanym samochodem. Tłumaczyła, że chciała podjąć pracę w Chinach. Za Wielki Mur nigdy nie pojechała. Po zdaniu egzaminu udała się do urzędu.
- Nie mieliśmy podstaw do zablokowania wymiany tego prawa jazdy - mówi Marian Miazga, naczelnik bytowskiego wydziału komunikacji. - Nie wiedziałem, czy jest ono fałszywe, bo szczerze mówiąc po raz pierwszy widziałem chińskie prawo jazdy.
Policja była już bardziej podejrzliwa. Sprawę przekazano bytowskiej prokuraturze, ale wobec braku współpracy z chińskiej strony sprawa na razie stanęła w miejscu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?