Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Arka rozbiła lidera I ligi! Sześć bramek w Gdyni! [ZDJĘCIA, TABELA]

ŁŻ
Przemysław Świderski
To był wymarzony mecz dla piłkarzy Arki. Gdynianie rozbili na własnym stadionie lidera I ligi, Wisłę Płock 4:2! Tym samym żółto-niebiescy tracą już tylko jeden punkt do rywala.

Ten mecz zapowiadany był jako pojedynek jesieni i na pewno oczekiwań kibiców nie zawiódł, zwłaszcza tych, którzy wspierają gdyński klub. Podopieczni trenera Grzegorza Nicińskiego po raz kolejny dali jasny sygnał, że zamierzają walczyć w tym sezonie o awans do piłkarskiej elity w Polsce.

Gdynianie od pierwszych minutach ruszyli do ataku, mocno naciskając rywala. Ale goście dosyć szybko się otrząsnęli i coraz śmielej przemieszczali się pod bramkę gospodarzy. Z pierwszej bramki cieszyć mogli się jednak żółto-niebiescy. W 29. minucie, po błędzie bramkarza Seweryna Kiełpina, który wypuścił piłkę z rąk, doskonale w polu karnym zachował się Paweł Abbott.

Z prowadzenia Arka cieszyła się zaledwie 8 minut. W 37. minucie, po dobrym dośrodkowaniu z lewego skrzydła, bramkę dla gości zdobył Mikołaj Lebedyński. Jeszcze w pierwszej połowie gospodarze mogli ponownie wyjść na prowadzenie, ale na kilka minut przed ostatnim gwizdkiem w tym fragmencie gry dogodną okazję zmarnował Abbott.

Napastnik gdyńskiego klubu zrehabilitował się jednak tuż po przerwie, który wykorzystał kolejny w tym meczu błąd defensywy rywala. Arka prowadziła, ale nie zamierzała się cofać, czy stawiać w polu karny autobusu. Wręcz przeciwnie - nadal atakowała. W 79. minucie spotkania jasne stało się to, że tego spotkania nie może już przegrać. Kapitalne, prostopadłe podanie Alana Fialho skrzętnie wykorzystał Paweł Wojowski, który najpierw w sytuacji sam na sam ograł bramkarza, a później skierował piłkę do pustej siatki.

Dwie minuty później gdynianie dobili rywala. Tym razem zamieszanie w polu karnym rywala wykorzystał Rafał Siemaszko. To był pogrom.

W 91. minucie rywale zdobyli drugą bramkę, a konkretnie Mikołaj Lebedyński, ale to trafienie nie mogło już nic zmienić.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki