Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Spór o korty tenisowe w centrum Sopotu

Jacek Wierciński
Dziś kortami zarządza komisarz. Zawieszony zarząd stowarzyszenia złożył na to zażalenie do sądu
Dziś kortami zarządza komisarz. Zawieszony zarząd stowarzyszenia złożył na to zażalenie do sądu Tomasz Bołt
- Stowarzyszenie Sopockie Korty Tenisowe łamało przepisy, a w miejscu hali widowiskowej planowało zbudować hotel - twierdzi prezydent Jacek Karnowski. Dyrektor SKT przekonuje, że to „bezpodstawny atak i próba wrogiego przejęcia klubu”. Po tym, jak miesiąc temu sąd zawiesił dotychczasowy zarząd stowarzyszenia, wojna na linii władze SKT - magistrat trwa.

Narastającą stratą finansową i bezskutecznością prób nawiązania współpracy przez Urząd Miasta Sopotu sąd uzasadnił zawieszenie dotychczasowego zarządu SKT i wprowadzenie do klubu komisarza. Choć decyzja zapadła jeszcze w październiku 2015 r., temperatura konfliktu rośnie.

„Pan Jacek Karnowski, nadużywając prawa, prowadzi irracjonalną prywatną wojnę z klubem, wykorzystując kłamliwe argumenty, wielokrotnie kolportowane, najpierw anonimowo. Wszystkie zostały zweryfikowane negatywnie w postępowaniu prokuratorskim, które zostało zamknięte w grudniu ubiegłego roku. Zamiast współpracy i budowania na kortach marki Sopot - mamy bezpodstawny atak i próbę wrogiego przejęcia klubu. A może chodzi o przejęcie 4 hektarów gruntu w centrum miasta” - zastanawia się w przesłanym do „Dziennika Bałtyckiego” oświadczeniu wiceprezes i dyrektor SKT Waldemar Białaszczyk. Przekonuje, że prezydent kurortu, mimo deklaracji woli współpracy, „blokował konta klubu”, gdy zawieszony zarząd „doprowadził do radykalnej poprawy sytuacji w klubie”.

- Całe postępowanie zostało wszczęte na wniosek członków SKT, którzy zbulwersowani sygnalizowali o zamiarze zburzenia hali i budowie Apart Hotelu oraz o wielu nieprawidłowościach finansowych w stowarzyszeniu - komentuje Jacek Karnowski. - Dlatego zwróciliśmy się do sądu, który podjął decyzję o zawieszeniu zarządu i powołaniu przedstawiciela, członka SKT Wiesława Pedrycza, który ma prowadzić sprawy z ramienia stowarzyszenia - dodaje.

Niezależnie od Białaszczyka również Karnowski przesłał nam swoje oświadczenie: „Najpoważniejszym zarzutem wobec odwołanego przez sąd zarządu SKT są jego działania w celu wybudowania na terenie hali tenisowej hotelu. 8 maja 2015 roku odwołany zarząd SKT w formie decyzji rekomendował podpisanie umowy z przyszłym inwestorem na budowę Apart Hotelu w miejsce hali widowiskowej. Jest to działanie całkowicie niezgodne z polityką miasta, której celem jest utrzymanie i rozwój funkcji sportowych obiektu. Pod rządami odwołanego zarządu obiekty SKT niszczały, a wręcz - co jest karygodne - nie były ubezpieczone!” - czytamy w dokumencie.

Ponadto prezydent Sopotu twierdzi m.in., że zarząd wypłacał sobie od pozyskanych sponsorów 25-procentowe prowizje i premie w kwocie niemal 200 tys. zł, mimo „katastrofalnej sytuacji finansowej” i zobowiązań, które z końcem października „przekraczały 1,85 mln zł”.

- To wierutne kłamstwa. 200 tysięcy złotych to łączne roczne wynagrodzenia czteroosobowego zarządu, a prowizje to ułamek tej kwoty i w klubach sportowych są czymś naturalnym - twierdzi z kolei Białaszczyk, który podawaną przez Karnowskiego sumę zobowiązań klubu nazywa wyssaną z palca. - Rzeczywiście zamówiliśmy projekt zakładający dobudowanie hotelu do istniejącej hali, ale samą przeszło 30-letnią halę chcieliśmy zachować i wyremontować właśnie dzięki pieniądzom pozyskanym dzięki hotelowi. Żadne ostateczne decyzje nie zapadły i była to jedynie sfera planów - zaznacza.

Zawieszone władze stowarzyszenia złożyły zażalenie na decyzję sądu o ustanowieniu komisarza. Tymczasem urzędujący komisarz Wiesław Pedrycz tłumaczy, że w sprawie stowarzyszenia skierował zawiadomienie do prokuratury dotyczące łamania statutu i rażącej niegospodarności.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki