Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowy-stary koszykarz zasilił Polpharmę Starogard Gdański

ŁŻ
Przemek Swiderski
Delikatnie rzecz ujmując, Polpharma w tym sezonie nie zachwyca. Działacze zespołu starają się zatem wzmocnić drużynę przed kolejnymi spotkaniami.

Do drużyny dołączył Uros Mirković, zawodnik nie tylko świetnie znany na Kociewiu, ale również w całej, koszykarskiej Polsce. 33-latek jest graczem bardzo walecznym, a przede wszystkim doświadczonym, co ma pomóc ekipie prowadzonej przez trenera Dariusza Szczubiała zwłaszcza w newralgicznych momentach meczu.

To właśnie Polpharma w Polsce jako pierwsza dostrzegła talent serbskiego skrzydłowego. Na Kociewie trafił on w 2009 roku i od razu zdobył ze swoim zespołem brązowy medal. A w kolejnych rozgrywkach dołożył jeszcze Puchar Polski. To był bardzo udany okres w jego karierze.

Później Mirković grał jeszcze w Zastalu Zielona Góra, a także w zespole prowadzonym przez byłego szkoleniowca "Farmaceutów", Wojciecha Kamińskiego, Rosie Radom. W minionym sezonie zdobywał przeciętnie dla swojego teamu 8,3 punktu. Do tego dokładał jeszcze 3,2 zbiórki i 1,1 asysty.

Przypomnijmy, kilka dni temu działacze Polpharmy rozstali się z Kevinem Baileyem, który nie spełnił pokładanych w nim nadziei. Do drużyny dołączył natomiast inny, doskonale znany w Starogardzie Gdańskim koszykarz - Damien Kinloch, który dziesięć lat temu trafił do Polpharmy również za sprawą trenera Dariusza Szczubiała. Teraz historia zatoczyła koło.

W tym sezonie Polpharma rozegrała jak na razie siedem spotkań. Wygrała zaledwie jedno z nich. Jedyną gorszą drużyną w tabeli TBL jest Trefl Sopot, który rozpoczął rozgrywki od bilansu 0-8!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki