Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

FC Barcelona zagra z Lechią Gdańsk 20 lipca na PGE Arenie!

Rafał Rusiecki, Paweł Stankiewicz
Nieco ponad rok po piłkarskim święcie, jakim były w Gdańsku i całej Polsce mistrzostwa Europy, na PGE Arenie stawi się kolejny gwiazdozbiór. W sobotę, 20 lipca kibice będą mieli okazję znowu zobaczyć na żywo największe sławy futbolu. FC Barcelona, świeżo upieczony mistrz Hiszpanii, półfinalista Ligi Mistrzów, zagra z gdańską Lechią.

BILETY NA MECZ LECHIA - BARCELONA 20 lipca 2013 roku

Lionel Messi, Neymar (nowy nabytek z Brazylii), Charles Puyol, Andres Iniesta czy Xavi to nazwiska, które są znane każdemu kibicowi piłkarskiemu. FC Barcelona od lat zajmuje czołowe lokaty w europejskich pucharach i dzięki telewizyjnym relacjom jej zawodnicy są bardzo dobrze znani także nad Wisłą. Teraz, a dokładnie 20 lipca w Gdańsku, mieszkańcy Pomorza będą mieli okazję zobaczyć z bliska najlepszych piłkarzy świata.

W jakiej cenie będą bilety na to wydarzenie? Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że uśredniona cena wejściówek na ten prestiżowy mecz będzie wynosić 200 złotych. Dokładne wartości zostaną podane już w środę przez organizujące to spotkanie agencję Polish Sport Promotion oraz Arenę Gdańsk Operatora.

- Ceny biletów i sposoby ich nabywania zdradzimy w środę - mówił nam Michał Brandt, rzecznik prasowy Areny Gdańsk Operatora. - Mogę powiedzieć, że miasto nie dorzuciło do organizacji tego spotkania ani złotówki. Finansowanie zostało zapewnione przez sponsorów, jakich pozyskała agencja PSP. Szczegółów zdradzić nie mogę, ponieważ są one objęte tajemnicą handlową.

Przed trzema laty w Gdańsku, jeszcze na starym stadionie przy ul. Traugutta, wystąpił inny hiszpański zespół - Villarreal. Ściągnięcie siódmej wówczas siły Półwyspu Iberyjskiego kosztowało 80 tys. euro (szczegóły w ramce obok). W przypadku FC Barcelony koszty są zdecydowanie większe. Nieoficjalnie mówi się o kwotach od 700 tys. do nawet miliona euro.

- Liczymy oczywiście na przybycie pierwszoplanowych zawodników FC Barcelony - dodaje Michał Brandt. - Wiem, że Hiszpanie zaczęli się już rozglądać za rezerwacją miejsc w hotelach. Wybór konkretnych rozwiązań będzie w gestii klubu. FC Barcelony można będzie się spodziewać w Gdańsku najpóźniej w piątek, 19 lipca. Tego typu wydarzenia poprzedzają bowiem zazwyczaj konferencje prasowe, które są zwoływane na dzień przed meczem.

Nam we wtorek nie udało się poznać jakichkolwiek szczegółów w biurze prasowym FC Barcelony. Okazało się bowiem, że w klubie o międzynarodowej renomie rozmawia się praktycznie wyłącznie... w języku hiszpańskim. Infolinia angielskojęzyczna to także ślepa uliczka.

- Proszę zadzwonić jutro, wtedy w biurze będzie José Miguel Terés. To on odpowiada za międzynarodowe kontakty z mediami - w końcu usłyszeliśmy od pracownika klubu.

Być może hiszpański klub wybierze hotel w Gniewinie, w którym reprezentacja "La Furia Roja" przebywała podczas turnieju Euro 2012.

- Mogę jedynie odpowiedzieć, że trwają rozmowy pomiędzy organizatorami a dyrekcją hotelu - mówi Jacek Sycha z biura prasowego hotelu Mistral Sport w Gniewinie. - Także nie potwierdzam, ale i nie zaprzeczam, że FCB będzie w Gniewinie.

Wiadomo na pewno, że od Gdańska Barca rozpocznie przygotowania do sezonu 2013/2014. W ramach touru po świecie 24 lipca mistrzowie Hiszpanii zagrają w Monachium z Bayernem, a 27 lipca wystąpią w Oslo (rywal jeszcze nie został przedstawiony). Na początku sierpnia Duma Katalonii poleci do Azji (7 sierpnia zagra w Bangkoku, a 10 w Kuala Lumpur).

Nikomu chyba nie trzeba tłumaczyć potencjału zespołu FC Barcelony. Tylko pierwsza drużyna wyceniana jest przez portal transfermarkt.de na 606 mln euro. Najsłabszy zawodnik trenera Tito Vilanovy kosztuje tyle, co cały zespół Lechii Gdańsk (nasza drużyna wyceniana jest na 7 mln euro). Indywidualnie najwięcej wart jest - zdaniem wielu ekspertów - najlepszy piłkarz świata, czyli Lionel Messi. Bramkostrzelny Argentyńczyk wyceniany jest aż na 120 mln euro. Tymczasem najdrożsi w Lechii - Ricardinho i Mateusz Machaj - są warci ok. 650 tys. euro każdy.

Wisła Kraków nie zagra z Barceloną na PGE Arenie w Gdańsku

Pierwotnie rywalem Barcelony na PGE Arenie miała być Wisła i wszystkie szczegóły były już ustalone. Pojawiły się jednak dwa problemy. Po pierwsze, Ekstraklasa SA nie chciała przełożyć meczu ligowego Białej Gwiazdy na środę, a jedynie wyraziła zgodę, aby spotkanie odbyło się w poniedziałek, 22 lipca, czyli już dwa dni po spotkaniu z Dumą Katalonii. Po drugie, poszło o pieniądze, bo miasto Gdańsk nie miało zamiaru dokładać się do imprezy, a sam koszt wynajmu stadionu był bardzo wysoki. Skoro z Barceloną zagra Lechia, to już rola miasta w całym przedsięwzięciu jest inna. Teraz potrzebna jest jeszcze dobra wola ze strony spółki, która zarządza krajowymi rozgrywkami.

- Lechia nie zgłosiła się do nas z prośbą o przełożenie meczu pierwszej kolejki na poniedziałek. Ani oficjalnie, ani w luźnych rozmowach - zdradza Waldemar Gojtowski, rzecznik prasowy Ekstraklasy SA. - Do środy czekamy na sugestie klubów odnośnie terminarza rozgrywek na przyszły sezon.

Na co Lechia może liczyć w kontekście meczu z Barceloną?

- Jeśli to się potwierdzi, że gdańszczanie zagrają z mistrzami Hiszpanii, to możemy im zaproponować to samo, co Wiśle, czyli poniedziałkowy termin meczu pierwszej kolejki. Ponadto można tak ułożyć zestaw par, żeby Lechia na inaugurację nie grała na przykład w Krakowie czy w Bielsku-Białej - mówi Gojtowski.

Ekstraklasa SA musi się przyzwyczaić do podobnych sytuacji w latach następnych, bowiem agencja Polish Sport Promotion zaznacza, że to pierwsza edycja supermeczu, a kolejne spodziewane są także w przyszłości, i to na różnych stadionach w Polsce.

- Musimy dbać o rangę rozgrywek. Nigdzie w Europie nie przekłada się spotkań ligowych ze względu na mecz towarzyski - kończy Gojtowski.

Villarreal już był

Lechia Gdańsk ma za sobą już mecz z markowym zespołem. Trzy lata temu, na stadionie przy ul. Traugutta, gościł Villarreal, wówczas siódmy zespół hiszpańskiej Primera Division. Na boisku padł remis 1:1, a gola dla biało-zielonych strzelił Marko Bajić.

Koszt organizacji meczu z Villarreal wyniósł 80 tysięcy euro, z czego 50 tysięcy trzeba było zapłacić hiszpańskiemu klubowi za sam przyjazd na mecz do Polski. Reszta to koszt pobytu, a drużyna zakwaterowana była w Dworze Oliwskim. Z naszych informacji wynika, że około 20 tysięcy euro na to wydarzenie przeznaczyło miasto Gdańsk, a resztę wyłożyła Lechia z klubowego budżetu. Średni koszt biletu wynosił 22 złote, ale Villarreal nie przyciągnął rzeszy kibiców, bo na trybunach stadionu przy ul. Traugutta zasiadło tylko 7 tysięcy widzów. Miało to wpływ na fakt, że ten mecz dla gdańskiego klubu nie okazał się rentowny i nie przyniósł spodziewanych zysków. Można to raczej odebrać jako prezent ze strony Lechii dla kibiców. Drogi prezent, bo - jak udało nam się ustalić - Lechia na organizacji tego meczu straciła około 80-100 tysięcy złotych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki