Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miasta będą się dokładały na utrzymanie OSP? Tego chcą niektórzy wójtowie

Piotr Furtak
Archiwum
Gminy wiejskie muszą co roku wydawać nawet kilkaset tysięcy złotych na utrzymanie OSP. Niektórzy wójtowie chcą, by miasta także dołożyły się do utrzymania strażaków.

Nawet kilkaset tysięcy złotych wydają co roku niewielkie wiejskie gminy na utrzymanie jednostek ochotniczych straży pożarnych. W niewielkiej gminie Rzeczenica to jeden-dwa procent rocznego budżetu. Tymczasem część bogatszych gmin miejskich na utrzymanie straży nie wydaje... ani złotówki. W miastach funkcjonują bowiem jednostki Państwowej Straży Pożarnej.

- W mojej ocenie to niesprawiedliwe - twierdzi Tomasz Ginda, wójt gminy Rzeczenica. - Dlaczego ci biedni mają płacić, a bogaci nie? Miasta powinny być w jakiś sposób opodatkowane od straży.

Przez dwa ostatnie lata Rzeczenica wydawała na OSP po około 141 tys. zł, wcześniej te kwoty bywały jednak zdecydowanie większe (351 tys. zł w roku 2012). W gminie Czarne w ubiegłym roku na straż przekazano 341 tys. zł, wówczas gmina dokładała się jednak do zakupu wozu bojowego. Do końca października 2015 roku na OSP w gminie Czarne wydano zaś 139 tys. zł.

Najdroższa w utrzymaniu jest OSP Ryjewo, która jako jedyna wchodzi w skład krajowego systemu ratowniczo-gaśniczego, ale są już przymiarki do tego, by do systemu weszła także OSP Trzciano.

Wprawdzie w przypadku takich jednostek gminy dostają dotację z Komendy Głównej Państwowej Straży Pożarnej, ale po pierwsze nie pokrywa ona wszystkich kosztów, a poza tym jednostkę, która wchodzi w skład systemu, trzeba „dosprzętowić”. Warto też wiedzieć, że jednostki OSP w trakcie dużych pożarów w mieście mają obowiązek wspierać zawodowych strażaków, a nawet gdy nie biorą udziału w akcji, to często muszą pełnić dyżur w zastępstwie strażaków, którzy na tę akcję wyjechali. Oczywiście na koszt gminy, a nie miasta.

Arseniusz Finster, burmistrz Chojnic, mówi, że miasta muszą wydawać pieniądze na muzea czy też duże biblioteki. Gminy wiejskie są obciążone takimi wydatkami w znacznie mniejszym stopniu. Miasto Chojnice, mimo że nie ma takiego obowiązku, na OSP przeznacza jednak pieniądze.

- Od pewnego czasu mamy jednostkę OSP w Chojnicach, która jest usadowiona w strukturach PSP - zaznacza Finster. - W tym roku na jej utrzymanie przeznaczyliśmy 25 tysięcy złotych. Jednostka jest wyposażona w samochód oraz łódkę od strażaków. Oprócz tego wspieramy jednostkę OSP Charzykowy znajdującą się na terenie gminy Chojnice. Jest ona nam najbliższa terytorialnie. W tym roku przekazaliśmy 200 tysięcy złotych na zakup nowego samochodu dla tej formacji - wymienia Finster.
Także OSP Starogard Gdański jest regularnie wspierana przez miasto.

Grzegorz Pladzyk, dyrektor Zarządu Wojewódzkiego Związku Ochotniczych Straży Pożarnych RP w Gdańsku, zdaje sobie sprawę z tego, że gminy wiejskie mogą czuć się pokrzywdzone faktem, iż jedynie one muszą partycypować w kosztach utrzymania straży.

- Gminy miejskie są w komfortowej sytuacji - mówi Grzegorz Pladzyk. - Jeśli nawet mają jednostki OSP, to koszty ich utrzymania są proporcjonalnie mniejsze niż w gminach wiejskich. Tak jest na przykład w Gdańsku. Sądzę, że miasta mogłyby wspierać jednostki OSP z okolicznych gmin, tym bardziej że może zdarzyć się sytuacja, że to strażacy z gminy Człuchów będą musieli interweniować w mieście. Droga do opodatkowania gmin miejskich jest jednak bardzo daleka. Decyzje musiałyby zostać podjęte przez posłów. Na razie prawo pozwala na obciążanie gmin miejskich przez gminy, których jednostki interweniują w miastach.


[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki