Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przekop Mierzei Wiślanej jest pewny, choć nadal budzi opór

Tomasz Chudzyński
Tomasz Chudzyński
Najpierw raport, potem inwestycja - jak najszybszą budowę kanału żeglugowego przez Mierzeję Wiślaną zapowiada rząd Prawa i Sprawiedliwości.

Przekop Mierzei Wiślanej to priorytetowe zadanie nowego Ministerstwa Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej. Tuż po zaprzysiężeniu rządu zapowiedział to minister Marek Gróbarczyk. - Odpowiedź na pytanie o termin budowy kanału jest prosta: jak najszybciej - mówi Andrzej Jaworski, pomorski poseł PiS, wielki zwolennik przekopu. W ,,morskim” ministerstwie już powstaje specjalny raport. Dokument ma przynieść odpowiedź na pytanie, czego potrzeba do jak najszybszego rozpoczęcia prac.

Przygotowywana od 8 lat na zlecenie poprzednich rządów dokumentacja mówi, że budowa przekopu mogłaby się rozpocząć w roku 2020/2021. Zdaniem rządu PiS, termin musi być znacznie szybszy. Plan przekopania Mierzei Wiślanej nie jest pomysłem nowym. Od co najmniej dwóch dekad lobbują za nim środowiska związane z miastem Elbląg. Kanał budzi też emocje polityczne, bo był częścią programu inwestycyjnego PO. - PiS nie zrobiło nic dla przekopu - mówi Jerzy Wcisła, elbląski polityk Platformy.- Wszystkie konkretne działania dotyczące budowy wykonały nasze rządy.

Tymczasem większość mieszkańców mierzei, głównie Krynicy Morskiej, którą kanał odetnie od stałego lądu, sprzeciwia się przekopowi. Obawiają się m.in., że transport przez kanał przyniesie zanieczyszczenie ekologiczne dla plaż, które są podstawą turystyki w mieście. Ten opór będzie narastał, bo inwestycja jest pewna.

Koszty, ekologia i Unia Europejska nie będą przeszkodami w rychłym wybudowaniu kanału żeglugowego przez Mierzeję Wiślaną - tak wynika z zapowiedzi przedstawicieli Prawa i Sprawiedliwości. Budowa ma być zrealizowana znacznie szybciej niż przewidywał to poprzedni rząd, mówiąc o latach 2020-2022 (w 2014 r. rząd Ewy Kopacz przyjął nowy, wieloletni projekt inwestycyjny kraju, który zawierał m.in. właśnie budowę przekopu). Poseł PiS Andrzej Jaworski zapowiada rychły raport, który ma pomóc w jak najszybszym rozpoczęciu prac. Nie ma też być problemu z pieniędzmi na ten cel - blisko 900 mln zł. Mają one pochodzić z krajowego budżetu.

Prace nad dokumentacją tej skomplikowanej inwestycji od 2008 roku prowadzi na zlecenie rządowe Urząd Morski w Gdyni. Ustalono m.in. miejsce przekopu, tzw. Nowy Świat w okolicach miejscowości Przebrno. Na początku tego roku trwały na Mierzei Wiślanej konsultacje społeczne w sprawie wpływu przekopu na środowisko.

- Prace formalne są bardzo zaawansowane. Wiemy już, jak ma wyglądać przekop, gdzie ma powstać, wiemy, że nie zagraża środowisku itp. - tłumaczy Jerzy Wcisła, polityk PO z Elbląga, zwolennik przekopu. - Potrzebujemy już tylko projektu budowlanego i decyzji środowiskowej, a następnie zgody Komisji Europejskiej na inwestycje w obszarze chronionym Natura 2000. By zakończyć tę część, potrzebujemy około sześciu lat.

Przedstawiciele zarówno PiS, jak i PO mówią o konieczności budowy kanału... jednym głosem, choć obecnie rządząca partia wydaje się dyskredytować dotychczasowe prace. - Przekop Mierzei Wiślanej gwarantuje rozwój ekonomiczny, gospodarczy województwa pomorskiego i warmińsko-mazurskiego - mówi Andrzej Jaworski z PiS.- To nie tylko wzrost obrotów handlowych w porcie w Elblągu i w portach trójmiejskich. To także rozbudowa między innymi dróg, rozwój turystyki. Dziwi nas, że rząd nie realizował tej inwestycji, a wręcz do niej zniechęcał.

- Przekop Mierzei Wiślanej stanowi część kompleksowego planu rozwoju rodzimych transportowych dróg wodnych - podkreślała zaś Dorota Pyć, była wiceminister infrastruktury, w czasie wizyty na Mierzei Wiślanej w 2014 roku. Dodajmy, że mieszkańcy Krynicy Morskiej, jedynego miasta na Mierzei Wiślanej, wizją przekopu są przerażeni. W czasie każdego spotkania z przedstawicielami Urzędu Morskiego w Krynicy Morskiej wisiał wielki baner z napisem „Stop przekopowi”. Mieszkańcy boją się, że instalacje kanału sprawią, że dojdzie do zanikania plaż nadmorskich na Mierzei Wiślanej, które są jedną z głównych atrakcji turystycznych regionu (większość mieszkańców żyje tu z turystyki). - Wszystkie wyliczenia dotyczące kanału są iluzoryczne, port w Elblągu nigdy nie będzie wielkim centrum przeładunkowym - mówi Michał Goc z Krynicy Morskiej. - Wydając prawie miliard złotych, uzyskają 2 tysiące miejsc pracy w Elblągu, a zniszczą tysiąc w Krynicy - dodał Piotr Wielec, również mieszkaniec Krynicy.

Polityków PiS te głosy nie zniechęcają. - W czasie ostatnich wyborów na Mierzei Wiślanej moja kandydatura zyskała bardzo dobry wynik - mówi Andrzej Jaworski. - Myślę, że udało mi się do tej inwestycji przekonać wielu kryniczan. Podkreślałem, że inwestycja to nie tylko sam przekop. To także cała infrastruktura, która powstanie przy okazji kanału żeglugowego - wyremontowana będzie trasa numer 501 Piaski - Gdańsk. Wyspa zyska na atrakcyjności, pojawią się żeglarze ze Skandynawii czy Niemiec - zaznacza Jaworski.

Według zwolenników przekopu, kanał żeglugowy nada mierzei zupełnie nowy wymiar rozwoju gospodarczego.- Żaden rząd, żadna partia nie da mieszkańcom Krynicy Morskiej gwarancji, że po zbudowaniu kanału będą bezpieczni, także ekonomicznie - ripostuje burmistrz Krzysztof Swat. - Jeśli dojdzie do skażeń morza i zalewu, zanikania plaż, turystyka w naszej części mierzei będzie skończona, a od tego zależy nasze życie. To projekt groźny, pozbawiony uzasadnienia ekonomicznego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki