Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wyniki konkursu NFZ. Dwa największe szpitale w Gdańsku bez tomografii i rezonansu magnetycznego

Jolanta Gromadzka-Anzelewicz
Przemek Świderski
Szokujące i nie do przyjęcia są, zdaniem dyrektorów publicznych szpitali na Pomorzu, lekarzy i ich pacjentów, wyniki ostatniego konkursu pomorskiego NFZ na tomografię komputerową i rezonans magnetyczny. W jego efekcie kontrakty na tego rodzaju badania straciły dwie największe placówki publiczne w Gdańsku - Szpital Specjalistyczny na Zaspie oraz Wojewódzkie Centrum Onkologii.

W sumie leczy się w nich rocznie blisko 200 tys. pacjentów. Kontrakt na TK obcięto też innym szpitalom marszałkowskim, m.in. Miejskiemu w Gdyni, Morskiemu w Gdyni Redłowie oraz placówce w Kościerzynie. Decyzją pomorskiego NFZ, od 1 lipca "zastąpią" je w dużej części potentaci prywatni - zarejestrowane w Warszawie firmy Enel-Med oraz Euromedic, która prowadzi pracownię diagnostyczną w 7 Szpitalu Marynarki Wojennej w Gdańsku Oliwie. Wobec tej ostatniej prokuratura prowadzi dochodzenie w związku z zakażeniem dziewięciu pacjentów wirusem żółtaczki typu C.

- Ten cios funduszu uderzył w nas zupełnie niespodziewanie - denerwuje się Krystyna Grzenia, dyrektor szpitala na Zaspie. - Złożyliśmy ofertę na konkurs, w jego trakcie pomorski NFZ przesłał nam swoją propozycję na mniejszą liczbę badań, i to po niższej cenie, a myśmy się na nią zgodzili. Trudno zrozumieć, dlaczego szpital, który kontrakt na tomografię komputerową miał od kilkunastu lat, a na dodatek realizuje go doświadczony zespół znakomitych radiologów, nagle zostaje bez kontraktu. Podobnie jak na rezonans, na który umowę szpital ma od momentu zakupu, czyli od 2010 roku. Tylko w ubiegłym roku szpital na Zaspie wykonał 4761 badań TK i 3828 badań rezonansem dla pacjentów z miasta. W przyszpitalnych poradniach podstawowej opieki zdrowotnej zapisanych jest 17 tys. pacjentów, poradnie specjalistyczne wykonują rocznie ponad 150 tys. świadczeń. Skierowania na TK i rezonans są tu na porządku dziennym.

- Co teraz mamy zrobić, odsyłać chorych do prywatnych placówek? Jak to się ma do "kompleksowej opieki", o której tyle mówi Ministerstwo Zdrowia? - pyta Ewa Oroń, zastępca dyrektora szpitala na Zaspie ds. pielęgniarstwa.

Prawdziwy dramat, i to aż na trzy najbliższe lata (na tyle podpisane będą te kontrakty), zafundował pomorski NFZ pacjentom Wojewódzkiego Centrum Onkologii w Gdańsku. Po długich staraniach dyrektor Ewy Solskiej w 2010 roku placówka została wyposażona w tomograf komputerowy za ponad 1,5 mln zł i rezonans za 3,3 mln zł. Cała ta inwestycja (wraz z rozbudową WCO) Urzędu Marszałkowskiego, sfinansowana ze środków unijnych, pochłonęła ponad 12 mln zł. Chodziło o to, by chorzy na raka w trakcie leczenia mogli jak najszybciej skorzystać z kontrolnego badania TK oraz rezonansu. Bez takiego monitorowania terapia onkologiczna traciła w wielu przypadkach sens.

- Unia wymaga, byśmy przez pięć lat wykonywali tylko nieodpłatne badania dla pacjentów - tłumaczy Anna Szczepańska, wicedyrektor WCO ds. finansowych. Brak kontraktu z NFZ oznacza, że bezcenna aparatura będzie stała bezczynnie.
- Nie będziemy tej sprawy komentować - odpowiada Mariusz Szymański, rzecznik prasowy pomorskiego NFZ. - Zgodnie z przepisami, podmioty medyczne mają siedem dni na wniesienie odwołań od rozstrzygnięć konkursowych.

[email protected]

Treści, za które warto zapłacić!
REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI


Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki