Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po skomplikowanej operacji nie będzie praktycznie śladu

Maciej Wajer
Operacje w kościerskim szpitalu przeprowadzono w środę u dwóch kobiet
Operacje w kościerskim szpitalu przeprowadzono w środę u dwóch kobiet Maciej Wajer
W kościerskim Szpitalu Specjalistycznym przeprowadzono w środę operację pojedynczego nacięcia laparoskopowego w celu usunięcia pęcherzyka żółciowego.

Był to drugi tego rodzaju zabieg w województwie pomorskim. Pierwszy wykonano w Szpitalu Specjalistycznym w Wejherowie. Zabieg metodą SILS, czyli pojedynczego nacięcia laparoskopowego, został po raz pierwszy przeprowadzony pod koniec lat dziewięćdziesiątych minionego stulecia w Stanach Zjednoczonych. W Polsce taki zabieg po raz pierwszy wykonano w Klinice Chirurgii Ogólnej w Warszawie. W środę w kościerskim szpitalu również przeprowadzono dwie takie operacje.

- Zabieg ten polega na przeprowadzeniu jednego nacięcia w ciele pacjenta zamiast trzech, jak to ma miejsce w tradycyjnym zabiegu laparoskopowym - powiedział nam dr Wojciech Makarewicz z oddziału chirurgicznego Szpitala Specjalistycznego w Kościerzynie. - Zawsze w takim przypadku nacinany jest pępek. Następnie do jamy brzusznej wprowadzany jest dwutlenek węgla, a potem kamera, dzięki której wszystko jest widoczne na dużym monitorze.

Metodę pojedynczego nacięcia laparoskopowego wykorzystuje się między innymi przy usunięciu pęcherzyka żółciowego, wyrostka robaczkowego, a także fundoplikacji, czyli refluksie żołądkowo-przełykowym. Zabiegi te zaliczane są do tzw. chirurgii bezpiecznej. Korzyści wynikających z zastosowania tej metody jest wiele. Po pierwsze - pacjent po operacji odczuwa znacznie mniejszy ból, po drugie - szybko wraca do aktywności fizycznej i po trzecie - co dla niektórych będzie najważniejsze - ślady po zabiegu są praktycznie niewidoczne.

- Jeśli chodzi o zagrożenia, to w tym przypadku, podobnie jak w tradycyjnym zabiegu operacyjnym, wymienia się możliwość infekcji rany oraz możliwość wystąpienia przepukliny okołopępkowej - dodaje dr Makarewicz.

Warto zaznaczyć, że pacjenci, którzy będą chcieli skorzystać z tej nowatorskiej formy operacji, będą poddani szczegółowej klasyfikacji. Osoby, które przeszły już operacje, mają kłopoty z kamicą pęcherzyka czy z sercem, niestety, nie będą mogły poddać się wspomnianemu zabiegowi. Ważną rolę będzie odgrywał również tzw. wskaźnik BMI, według którego waga pacjenta podzielona przez kwadrat wzrostu musi być mniejsza niż 30. Mówiąc krótko, osoby z nadwagą także nie kwalifikują się do takiego zabiegu.

W kościerskim szpitalu opisywany zabieg przeprowadzono u dwóch kobiet w wieku 28 i 30 lat. Operacje trwały około 1,5 godziny. Jak podkreślił dr Wojciech Makarewicz, obydwie panie po dwóch dobach będą mogły wrócić do domu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki