Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Afera sopocka. Jacek Karnowski uniewinniony od zarzutu przyjęcia łapówek

wie
W piątek, 16.10.2015 r. po 7 latach zapadł wyrok ws. afery sopockiej
W piątek, 16.10.2015 r. po 7 latach zapadł wyrok ws. afery sopockiej Tomasz Bołt
W piątek, 16.10.2015 r. zapadł wyrok w tak zwanej aferze sopockiej. Prezydent Sopotu Jacek Karnowski został uniewinniony od zarzutu przyjęcia dwóch łapówek, a w sprawie poświadczenia nieprawdy postępowanie zostało warunkowo umorzone na rok. Pozostali oskarżeni zostali uniewinnieni.

Prezydent Sopotu Jacek Karnowski okazał się, według sądu, niewinny dwóch z trzech stawianych zarzutów. Jeśli chodzi o trzeci zarzut - ze względu na "niski stopień winy i społecznej szkodliwości" postępowanie zostało warunkowo umorzone. Wyrok nie jest prawomocny.

Sędzia Anna Lewandowska podkreśliła, że cieniem na sprawie Karnowskiego położyła się tzw. afera sopocka dotycząca zarzutów korupcyjnych stawianych politykowi przez biznesmena Sławomira Julke.

Czytaj również: Afera sopocka. Sprawa Sławomira Julkego wraca do prokuratury

- To ten początkowy zarzut ukierunkował oskarżenie i doprowadził do odwrócenia fundamentalnej zasady domniemania niewinności oskarżonego: oskarżonego uważa się za niewinnego, dopóki jego wina nie zostanie udowodniona i stwierdzona prawomocnym wyrokiem, a niedające się usunąć wątpliwości rozstrzyga się na korzyść oskarżonego. W tym postępowaniu - przygotowawczym przynajmniej - wydaje się, że dominowała zasada odwrotna. Wszystkie wątpliwości przyjmowane były na niekorzyść oskarżonego - wskazała sędzia Lewandowska.

Sąd nie krył swojego krytycznego stosunku do efektów pracy śledczych. Materiał dowodowy stanowi 95 tomów akt i ponad 20 tomów załączników, które, jak podkreśliła sędzia Lewandowska, w większości nie dostarczyły poparcia dla tez stawianych w akcie oskarżenia.

Sopockich przedsiębiorców Włodzimierza Groblewskiego i Mariana D. sąd uznał za niewinnych.

Pierwszy miał przez prawie 3 lata w latach 2004-2007 za darmo dokonać napraw auta prezydenta Sopotu na sumę ok. 17 tys. zł. W toku procesu okazało się jednak, że wiele z części, które miały zostać zamontowane w samochodzie polityka... nie pasowało do jego modelu i prokurator zdecydował się zmniejszyć zarzucane Karnowskiemu korzyści do 10 tys. zł.

- To była metoda przywiązania klienta do marki i salonu. Przynosiła rezultaty - tłumaczyła w uzasadnieniu wyroku sędzia Lewandowska, która wskazała, że również korzyść, jaką prezydent uzyskać miał dzięki firmie Mariana D., budzi wątpliwości. Wart według prokuratury ok. 2 tys. zł wykop na działce Karnowskiego, wykonany przez firmę D., okazał się bowiem fuszerką, a jego ściany się osunęły, więc polityk nie zapłacił za wykonaną pracę.

Sędzia Lewandowska wskazała również na inną, zasadniczą wątpliwość dotyczącą korupcyjnych oskarżeń wobec Karnowskiego: - Nie wystarczy, by osoba pełniła funkcję publiczną i przyjęła korzyść majątkową, ale ta korzyść powinna zostać przyjęta w związku z pełnioną funkcją - wyjaśniała, wskazując na to, że w przypadku Karnowskiego brakowało konkretnego działania, jakie prezydent Sopotu wykonać miał w zamian za korzyści korupcyjne.

Jedynym zarzutem, który okazał się "trafiony" było według sądu oskarżenie dotyczące nie wykazania przez prezydenta znajomości z Groblewskim w specjalnym oświadczeniu składanym w związku z rozpisywanym przez magistrat przetargiem na zamówienie samochodów. Jednak zdaniem sądu, nie wpłynęło to na przebieg postępowania, a ze względu na "niski stopień winy i społecznej szkodliwości", postępowanie powinno zostać warunkowo zawieszone na rok, z tym zastrzeżeniem, że prezydent kurortu musi zapłacić 5 tys. zł na fundusz wsparcia ofiar przestępstw.

Czytaj więcej na temat procesu Jacka Karnowskiego >>>

Dzisiejszy wyrok sądu skrytykowali sopoccy radni PiS.

"Jesteśmy zaskoczeni i zdegustowani sposobem wyjaśnienia afery korupcyjnej prezydenta Sopotu Jacka Karnowskiego - napisali w oświadczeniu Bartosz Łapiński w imieniu Klub Radnych Prawo i Sprawiedliwość. - Bardzo źle się stało, że sprawa ta była rozpatrywana przez lokalny, sopocki sąd rejonowy (...). Wydany dzisiaj wyrok sądu nie rozwiewa wszelkich wątpliwości i nie daje odpowiedzi na pojawiające się w trakcie procesu pytania. Mamy nadzieję, że poprzez apelację prokuratura zapewni pełne i transparentne wyjaśnienie afery sopockiej. Trójmiejski wymiar sprawiedliwości nie powinien rozstrzygać w tej sprawie."

Przeczytaj całe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki