Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Po drugie: Autostrada wodna na Wiśle". Uporządkowana rzeka to bat na kłusowników

Jacek Sieński
Ryby w królowej naszych rzek wymagają wzmożonej ochrony. Ich zasobom zagrażają m.in. kłusownicy, trzebiący na dużą skalę najbardziej wartościowe gatunki. Uregulowanie rzeki może pomóc w walce z tym procederem.

KLIKNIJ I DOWIEDZ SIĘ WSZYSTKIEGO O NASZEJ AKCJI!

- Do najcenniejszych wiślanych ryb, gdy chodzi o ich wartość handlową, należą między innymi sandacze, sumy, szczupaki, węgorze i ryby wędrowne - łososie, trocie wiślane, certy i pstrągi - wymienia Stanisław Lisak, prezes Polskiego Związku Wędkarskiego Okręg w Gdańsku. - Te ostatnie, wymagające zimnych i dobrze natlenionych wód, bytują w górnym biegu Wisły. Najliczniej występującymi w Wiśle pośledniejszymi gatunkami są leszcze i krąpie. Wśród bardziej pospolitych ryb łowionych przez rybaków i wędkarzy znajdują się też bolenie, jazgacze, karasie, karpie, kiełbie, klenie, płocie czy wzdręgi.
Niebezpiecznym konkurentem rodzimych ryb wiślanych stała się babka bycza. Pod koniec lat 80. ubiegłego stulecia przywleczono ją na Zatokę Gdańską z Morza Czarnego, w wodach balastowych statków. Do dzisiaj opanowała południowo - wschodni, przybrzeżny obszar Bałtyku i przedostała się do rzek, w tym do Wisły. Teraz wyjada ikrę i pokarm innych ryb.

Wędkarze wykorzystują babki jako żywą przynętę, gdy łowią ryby drapieżne. Naszymi rzekami, także Wisłą, wędrują już z południa kolejne babki - szczupła i łysa. W czasie wielkich powodzi, do Wisły przedostają się ze stawów hodowlanych karpie, karasie czy dalekowschodnie amury. Bytują też w niej minogi, bezkręgowce przypominające małe węgorze. Rzadkością są ciosy, znajdujące się pod ochroną.

Ostatnio prowadzi się restytucję wiślanych jesiotrów. Zniknęły one z rzeki w połowie lat 60. minionego wieku. Teraz wpuszcza się do niej podhodowany narybek jesiotra, spływający do morza. Te niezwykle cenione ryby, pozostające pod ścisłą ochroną, powinny powrócić do Wisły za ponad 10 lat, bowiem tyle trwa okres ich dorastania i uzyskiwania zdolności rozrodczej. Wędkarze i rybacy chcieliby, aby Wisła i inne rzeki płynęły swobodnie, co pozwala na wędrówki ryb.

Jeżeli budowane są stopnie wodne, to powinny one posiadać po dwie przepławki dla ryb. Wymaga tego prawo wodne, którego się jednak nie przestrzega. Przykładem stopnia wodnego, który spowodował szkody ekologiczne i w gospodarce rybackiej, jest tama we Włocławku. Wykonana tam przepławka, w wyniku zrzutów wód, wypłukania za tamą dna i obniżenia się poziomu wody, znajduje się na wysokości 12 m. Żadna ryba nie przeskoczy takiej przeszkody. Stąd trocie i łososie wpływają do Drwęcy i Wieżycy, nie docierając do rozległych niegdyś tarlisk na Dunajcu, Skawie, Rabie i Sanie, a certa, mająca dawniej duże znaczenie gospodarcze, prawie zniknęła z Wisły.

Niepowetowane i trudne do oszacowania straty w rybostanie powoduje kłusownictwo. Ryby poławiane są nielegalnie na całej długości Wisły, a szczególnie - na jej ujściowych odcinkach - Przekopie Wisły, Wiśle Martwej i Wiśle Śmiałej. Na Wiśle Martwej łupem kłusowników padają przede wszystkim sandacze, a na Przekopie Wisły - wchodzące na tarło w okresach ciągów trocie i łososie. Kuszą ich wysokie ceny tych ryb. Zwalczanie kłusownictwa jest niezwykle trudne, bo przestępcy często działają nocami i nierzadko, w zorganizowanych grupach. Na Przekopie Wisły spławiane są nie oznakowane sieci kłusownicze, stanowiące także zagrożenie dla płynących nim jachtów i łodzi motorowych. Społeczna Straż Rybacka PZW, Państwowa Straż Rybacka i policja wodna zwalczają proceder kłusownictwa ze zmiennym szczęściem. Z Wisły wyciąga się kilometry sieci. Mimo to, pojawiają się one wciąż w jej nurcie.

- Obecnie, zgodnie z zaleceniami Unii Europejskiej, wyznaczane są międzynarodowe i krajowe korytarze ekologiczne - mówi prezes Liska. - Mają one chronić przyrodę i przyczynić się do zachowania przestrzeni łączących naturalne ekosystemy, którymi są m. in. stałe trasy wędrówek zwierząt. Międzynarodowym korytarzem ekologicznym jest Wisła i jej dolina. Od wieków wzdłuż rzeki i jej dopływów przechodzą szlaki przemieszczania się różnych zwierząt. Zapomniano jednak, że korytarz stanowią także ich wody, będące odwiecznym szlakiem wędrówek takich ryb jak łosoś, troć, certa i jesiotr. W ostatnich latach Wisła i inne rzeki stały się również szlakiem wędrówek niepożądanych, inwazyjnych gatunków, jakim są wspomniane babki.

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki