Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Michał Mak z Lechii Gdańsk: Nasze miejsce jest w trójce ligi [ROZMOWA]

Paweł Stankiewicz, Białystok
Tomasz Bolt/Polska Press
Lechia pewnie wygrała z Jagiellonią, a wynik meczu otworzył skuteczny ostatnio Michał Mak.

Strzeliłeś gola w trzecim kolejnym meczu.
Tak, jak mówiłem wcześniej - jak zaczynam strzelać, to już te bramki padają. Słowa dotrzymałem. Kolejny gol bardzo cieszy, podobnie jak zwycięstwo. Słowa uznania dla Marko Maricia, który obronił rzut karny. Druga połowa była dużo lepsza w naszym wykonaniu, a zwycięstwo 3:0 na wyjeździe na pewno nas podbuduje. Nasze miejsce jest w trójce ligi i do tego będziemy dążyć.

Trener Thomas von Heesen powiedział, że pierwsza połowa to była katastrofa...
Zdajemy sobie sprawę, że prezentowaliśmy się bardzo słabo, a trener w przerwie powiedział, że nasza gra nie może tak wyglądać. W drugiej połowie się obudziliśmy, a trzy bramki są potwierdzeniem.

Rzut karny obroniony przez Maricia był kluczowym momentem w tym meczu?
Na pewno tak, bo ciężko się gra, jak dostaje się bramkę do szatni. Chwała Marko, a nam nie pozostało nic innego, jak tylko wziąć się w garść. Pierwsza zdobyta bramka pozwoliła nam kontrolować mecz.

Forma jest optymalna?
Czuję się dobrze i strzelam bramki. Mam miejsce w składzie i już go nie oddam.

Tak wysokiej wygranej się nie spodziewaliście?
Wynik działa na wyobraźnię, ale wygraliśmy zasłużenie. Jagiellonia miała dwie szanse w pierwszej połowie, ale liczy się kolejna wygrana i trzeba to podtrzymać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki