Rugby na Pomorzu: Lechia Gdańsk wygrała z Ogniwem, ale święta w Sopocie nie zepsuła

Impreza, której kulminacyjnym punktem były derby Trójmiasta Ogniwo - Lecia, trwała od rana. Na obiekcie im. Edwarda Hodury odbywał się turniej 7-osobowego rugby, festiwal food tracków i wiele innych atrakcji. Podczas festiwalu rugby w Sopocie było coś, czego brakuje większości meczów polskiej ekstraligi, czyli atmosfery sportowego święta.

Od niedzieli także dojazdowa uliczka prowadząca do stadionu Ogniwa ma nowego patrona. Jest nim Waldemar Zajczonko, młody rugbista sopockiego klubu, który zginął od kul podczas wydarzeń grudniowych 1970 roku.

Derby lepiej rozpoczęli gdańszczanie, którzy przed rozpoczęciem meczu byli uważani za faworytów tej potyczki. Przyłożenie Marka Płonki jr., a potem podwyższenie i celny karny Miłosza Popławskiego dały Lechii prowadzenie 10:3. Kolejne 10 punktów biało-zieloni dołożyli jeszcze w pierwszej połowie i na przerwę Lechia schodziła, prowadząc dość wyraźnie 20:3. W drugiej części podopieczni Pawła Lipkowskiego i Pawła Nowaka, czyli Lechia, nadal kontrolowali grę a ich punktowa przewaga systematycznie rosła.

W tabeli ekstraligi prowadzi Lechia Gdańsk 24 pkt, przed Arką Gdynia - 21, Pogonią Siedlce - 19, Budowlanymi Łódź - 15, Ogniwem Sopot - 11, Posnanią - 6, Orkanem Sochaczew 4 i Skrą Warszawa 1.

Ogniwo Sopot - Lechia Gdańsk 10:49 (3:20)

Ogniwo: Wilczuk, Karol, Pionk - Mokretsow, Anuszkiewicz - Graban, Niedźwiedzki - Rogowski, - Szablewski - Piotrowicz - Mrowca, Szczepański, Czasowski, Żuk, Shulte-Noelle oraz Wojtkuński, Zając, Gruza, Irla, Lenkiwskij, Iwańczuk, Pogorzelski, Szulta

Lechia: Witoszyński, Buczek, Kaszuba - Nowak, Lademann - Płonka jr, Pawłowski, Wantoch-Rekowski - Piszczek - Popławski - Kwiatkowski, Wilczuk, Bracik, Rokicki, Jurkowski oraz Kacprzak, Płoński, Olszewski, Dabkiewicz, Wenta, Wójcik, Mrozewski, Narwojsz