Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zielone Pelikany z fabryki w Wolnym Mieście Gdańsku

Jacek Sieński
Obecny stan budynku dawnej fabryki Günther Wagner Pelikan Danzig - Farben und Tintenfabrik
Obecny stan budynku dawnej fabryki Günther Wagner Pelikan Danzig - Farben und Tintenfabrik Grzegorz Maliszewski
Podczas ekshumacji szczątków kpt. Władysława Raginisa, poległego 10 września 1939 dowódcy obrony odcinka "Wizna", natrafiono m. in. na pióro wieczne Pelikan. Okazuje się, że może ono pochodzić z Gdańska.

Pióro, znalezione w 2011 roku, było w fatalnym stanie. Dzięki Dariuszowi Szymanowskiemu ze Stowarzyszenia "Wizna 1939" zajęli się nim specjaliści z Pracowni Piór Wiecznych Me Mo we Wrocławiu, m.in. Marcin Patela, znawca i kolekcjoner piór. Okazało się, że Pelikan z wojennej mogiły należy do serii modelu Pelikan 100 N Tortoise, czyli z serii posiadającej korpus ze wzorem przypominającym skorupę żółwia. Niewykluczone, że pochodzi ono z fabryki Günther Wagner Pelikan Danzig - Farben und Tintenfabrik w Wolnym Mieście Gdańsku, oddziału niemieckiej firmy Günther Wagner w Hanowerze.

Zdaniem Pateli, gdańska fabryka GW zajmowała się przede wszystkim wytwarzaniem i dystrybucją materiałów biurowych marki Pelikan, jakimi były taśmy do maszyn do pisania, kalki, matryce, atramenty czy poduszki z tuszem do pieczątek. Od 1930 roku zaczęła ona oferować również pióra wieczne znanych modeli Pelikan 100, a potem - Pelikan 100 N.

Brak dokumentów powoduje, że do końca nie wiemy, czy pióra były w Gdańsku produkowane, czy składane z elementów dostarczanych z Hanoweru. Stąd trudno przesądzać o pochodzeniu pióra kpt. Raginisa, tym bardziej że model Pelikan 100 N Tortoise wprowadzono do produkcji później. Ale pióro, nienależące do najbardziej popularnych modeli, mogło być złożone w Gdańsku.

Renowacja uszkodzonego pióra kpt. Raginisa była zadaniem niezwykle trudnym. Zwłaszcza że celuloidowe korpus i nasadka znacznie się skurczyły. Najbardziej żmudną czynność stanowiło wyciągnięcie z nasadki spływaka ze złotą stalówką. Pióro udało się odrestaurować, ale go nie rekonstruowano, bo jest eksponatem i świadkiem historii.

Klips z "diamondem"

W "Gazecie Handlowej" z 22 marca 1930 roku napisano: "Firma Günther Wagner rozwinęła produkcję na wielką skalę, bo wyrabia aż 1 500 piór dziennie. Warto jest zaznaczyć, że przy fabrykacji wiecznego pióra Pelikan stosuje się 80 maszyn pomocniczych." W tym samym tekście czytamy o samych piórach: "Wieczne pióro Pelikan jest zaopatrzone w stałą pompkę ssącą, dzięki czemu zbędne są pomocnicze pipetki, używane zwykle przy innych wiecznych piórach. Samonapełniacz Pelikan posiada przezroczysty rezerwuar na atrament, umożliwiający stałe kontrolowanie zapasu atramentu. Dalszą zaletą tego pióra jest, że wystarcza jeden obrót i już można pisać bez żmudnego wykręcania pióra. Kapsla jest tak sporządzona, że przy zamykaniu złote pióro gładko się wsuwa. Wieczne pióro Pelikan można nosić w kieszeni w każdem położeniu, bez zachowywania ostrożności, gdyż dzięki hermetycznemu zamknięciu pióro to nie przepuszcza ani kropli atramentu."

Pióra Pelikan, oprócz opatentowanego przez firmę GW systemu napełniania atramentem tłoczkiem i zazwyczaj zielonej lub zielonoperłowej barwy celuloidowych korpusów, wyróżniały pozłacany klips (zaczep do kieszeni na nasadce), w formie dziobu pelikana, i dwie pozłacane obrączki na nasadce. Większość gdańskich Pelikanów miała klips w postaci grota, tzw. diamond, pojedynczą obrączkę na nasadce i inny krój literki "P" na stalówce.

Gdańska konkurencja

Wyroby gdańskiej fabryki GW sprzedawane były bezpośrednio na rynku polskim, bez oclenia, a więc po konkurencyjnych cenach. Wynikało to z umowy z 1921 roku, zawartej przez Polskę i Wolne Miasto Gdańsk, o legalności przewożenia na polski obszar celny towarów "należycie obrobionych lub przetworzonych" w Gdańsku. Chociaż dochodziło do utarczek pomiędzy firmą GW a polskimi celnikami, kwestionującymi gdańskie pochodzenie jej wyrobów.

Polskie firmy wytwarzające pióra, takie jak najbardziej renomowana Fabryka Piór Stalowych K. Wasilewski i S - ka czy Fabryka Wiecznych Piór "Omega" w Częstochowie, również wyrażały swoje niezadowolenie. W 1943 roku zbojkotowały one Międzynarodowe Targi Poznańskie, bo firma GW miała oddzielne stoisko, zamiast się wystawiać w pawilonie niemieckim.

Podstawowe modele Pelikana były w Polsce bardzo popularne i w porównaniu z polskimi piórami stosunkowo niedrogie. Pelikan 100 N kosztował 32 zł, gdy ekskluzywne modele Kawuska, z warszawskiej fabryki - od 23 do 42 zł. Dodajmy, że w okresie międzywojennym robotnik przemysłowy zarabiał miesięcznie około 160 zł, a 1 kg chleba kosztował 30 gr. Pelikany wręczane były wojskowym, na pamiątkę nominacji na stopień oficerski lub podoficerski. Stąd pióro takie znalazło się przy szczątkach kpt. Raginisa.
Od Pelikana do Cezeksu

Firma WG w Hanowerze miała swoje oddziały w Mediolanie, Wiedniu, Zurichu, Barcelonie, Zagrzebiu, Bukareszcie, Buenos Aires i Santiago de Chile. Były to jednak zakłady tylko sprzedające, montujące lub naprawiające pióra. Jedynie gdańska fabryka GW wytwarzała różne produkty ze znakiem firmowym pelikana, będącego elementem rodzinnego herbu Günthera Wagnera, założyciela firmy. Mieściła się ona w przerobionym budynku z czerwonej klinkierowej cegły, ponoć po byłych stajniach, przy ulicy Pommerschestrasse 2005, przemianowanej przez nazistów na Adolf-Hitler-Strasse 2005. Obecnie zaniedbany budynek fabryczny znajduje się przy ul. Grunwaldzkiej 209.

Po wojnie fabrykę przekazano pod zarząd państwowy i nosiła ona nazwę Gdańskie Zakłady Papiernicze, które zajmowały się konfekcjonowaniem oraz wytwarzaniem biurowych i szkolnych artykułów papierniczych, m.in. kopert, notesów i zeszytów. W latach 90. zakłady sprywatyzowano i zajmowały się one, jako spółka Cezex, sprzedażą hurtową biurowych wyrobów papierniczych. Obecnie spółka jest w stanie upadłości.

Patela uważa, że w historycznym budynku mogłoby funkcjonować muzeum wiecznych piór i salon sprzedaży Pelikana. Sam gotowy jest przekazać własną kolekcję tych piór.

[email protected]

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki