Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dziewczyny stać na wiele

Waldemar Gabis
Puchar Świata we florecie kobiet ponownie zawitał do Gdańska. Wystąpi w nim 98 zawodniczek z 19 krajów
Puchar Świata we florecie kobiet ponownie zawitał do Gdańska. Wystąpi w nim 98 zawodniczek z 19 krajów Grzegorz Mehring
Od piątku do niedzieli hala widowiskowo-sportowa Akademii Wychowania Fizycznego i Sportu, przy ul. Kazimierza Górskiego, gości najlepsze florecistki świata. Okazją ku temu - już po raz piąty z rzędu - jest turniej "Dwór Artusa" Grand Prix Pucharu Świata.

Z kilku powodów tegoroczna edycja będzie wyjątkowa. Po pierwsze - w roli kibica zobaczymy Magdalenę Mroczkiewicz, mistrzynię świata i wicemistrzynię olimpijską w drużynie. Zakończyła ona sportową karierę, a jej oficjalne pożegnanie odbędzie się w niedzielę o godz. 15.30.

Po drugie - swoje szkoleniowe umiejętności będzie chciał potwierdzić Longin Szmit, który kilka tygodni temu został trenerem reprezentacji Polski, zastępując na tym stanowisku Tadeusza Pagińskiego. Po trzecie - nasze florecistki mają zamiar zrehabilitować się za nieudany występ podczas igrzysk olimpijskich w Pekinie.

- Ze startem w Gdańsku wiążemy spore nadzieje. Nie chcę deklarować głośno, że wygramy, ale skłamałbym, gdybym nie powiedział, że zwycięstwo nas nie interesuje - mówi Longin Szmit. - Dziewczyny ciężko pracowały na obozie w Cetniewie, są dobrze przygotowane do zawodów.

Nie wiadomo, czy na tyle by powalczyć o sukces indywidualny. Na pewno jednak stać Polki na dobry występ w rywalizacji drużynowej, nawet pod nieobecność Mroczkiewicz i Karoliny Chlewińskiej (obie, obok Sylwii Gruchały i Małgorzaty Wojtkowiak, były na igrzyskach w Pekinie), która nie wystąpi ze względu na problemy zdrowotne.

- Dziewczyny stać na sukces - przekonuje Mroczkiewicz.
- Postawa Sylwii Gruchały po igrzyskach jest godna podziwu. Dużo pracuje, ale też dużo chce i dużo od siebie wymaga. To dobrze rokuje, ale trzeba też uważać, by nie przedobrzyła - trener Szmit doskonale wie, że psychika jest w szermierce niezwykle ważnym elementem. - Gdy przegrywa w sparingach, strasznie się denerwuje. Wychodzą z niej emocje, a musi być bardziej opanowana.
Na kogo Longin Szmit postawi w "drużynówce", obok Gruchały i Wojtkowiak?
- Dwie z trójki Magdalena Knop, Katarzyna Kryczało, Anna Rybicka. W przypadku tej ostatniej wiele będzie zależało od jej stanu zdrowia. Ciągle ma drobne dolegliwości, a w drużynie dziewczyny muszą wiedzieć, że mogą na siebie liczyć w stu procentach - tłumaczy nowy selekcjoner kadry
florecistek.

W gdańskim turnieju nie wystartuje trzykrotna mistrzyni olimpijska (2000, 2004, 2008) i wielokrotna mistrzyni świata Valentina Vezzali, która bierze udział we włoskiej edycji "Tańca z gwiazdami". Nie będzie też jej rodaczki Giovanny Trillini, mistrzyni olimpijskiej z 1992 roku i brązowej medalistki z Pekinu, która jest w ciąży.

W tej sytuacji na gwiazdę turnieju wyrasta inna Włoszka - Margherita Granbassi, brązowa medalistka olimpijska z Pekinu, mistrzyni świata sprzed trzech lat, wicemistrzyni sprzed dwóch lat.
Dziś będzie pierwszy dzień walk, czyli kwalifikacje do turnieju głównego. Gruchała (16 miejsce w światowym rankingu) i Wojtkowiak (nr 24), podobnie jak 14 innych zawodniczek, są z nich zwolnione.

Organizatorzy przygotowali sporo atrakcji także dla najmłodszych. W sobotę i niedzielę w foyer hali widowiskowo-sportowej AWFiS będzie działała Akademia Flo- retu, której członkowie poprowadzą zajęcia bogate w ćwiczenia, gry oraz zabawy związane z szermierką.

Nasze nadzieje

Sylwia Gruchała
Po olimpijskiej wpadce w Pekinie najlepsza polska florecistka w historii chce się zrehabilitować. Możliwości ma ogromne, o czym przekonuje nas niemal rok rocznie od dziesięciu lat. Była już przecież druga w mistrzostwach świata (2003) i trzecia w igrzyskach (2004).

Małgorzata Wojtkowiak

Była w polskiej drużynie, która sześć lat temu zdobywała tytuł mistrzyni świata. Potem jednak się pogubiła. Równowagę odzyskała dopiero po przeprowadzce w 2007 roku do Gdańska. Udany miała poprzedni sezon, kiedy zdobyła brąz indywidualnie na mistrzostwach Europy.

Anna Rybicka

Nie było jej w Pekinie, stąd ma być może lepsze samopoczucie od wspomnianych wyżej koleżanek. Cele natomiast wszystkie mają zbliżone - wygrywać jak najwięcej. Problemem "Ryby" jest zdrowie, którego czasem zwyczajnie brakuje. Mimo to nie poddaje się, zaciska zęby i walczy dalej. Zamierza powrócić do kadry.

Bilety
Bilety na turniej "Dwór Artusa" Puchar Świata we florecie kobiet można nabywać m.in. w CH Manhattan w punkcie Lotto (poziom -1), Gdańsk, ul. Grunwaldzka 82. Ceny: normalny 10 zł, ulgowy 5 zł, na piątkowe eliminacje wstęp wolny.

Program
27 lutego (piątek) - kwalifikacje indywidualne
godz. 9 - faza grupowa
godz. 16 - eliminacje bezpośrednie
28 lutego (sobota) - turniej główny
godz. 8 - walki eliminacyjne
godz. 16 - uroczysty finał z udziałem czterech najlepszych zawodniczek (półfinały i walka o 1. miejsce)
1 marca (niedziela) - turniej drużynowy
godz. 8 - mecze pucharowe
godz. 12.30 - półfinał
godz. 14 - mecz o 3. miejsce
godz. 16 - uroczysty finał

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki