Masz radio lub telewizor - musisz płacić abonament. Rozpoczęły się kontrole i rozliczanie zaległości

Poczta wysyła upomnienia z informacją, że w przypadku niezapłacenia długu abonent zostanie wpisany do rejestru dłużników. To przyniosło zaskakująco dobry efekt. Teraz tylko w samej Kościerzynie namierzono już 570 dłużników, którzy w ciągu ostatnich 5 lat nie płacili abonamentu. I tu dla wielu osób rozpoczyna się prawdziwy dramat. Na liście nie brakuje rencistów i emerytów.

- Od listopada ub. roku do teraz mamy już 8,5 tysiąca tytułów wykonawczych - mówi Zenon Kulaszewicz z Urzędu Skarbowego w Kościerzynie. - Dotyczy to 570 dłużników. Średnie zaległości na jedną osobę wynoszą 1400 złotych. W tej chwili wyegzekwowaliśmy już 420 tysięcy złotych od około 300 dłużników.

Komornicy zajmują najczęściej konta bankowe, wynagrodzenia, a także świadczenia emerytalne. W wielu przypadkach zaległości przerastają możliwości dłużników. - Myślałam, że zemdleję, kiedy zobaczyłam, że natychmiast mam zapłacić ponad tysiąc złotych - mówi Teresa z Kościerzyny. - Tymczasem moja emerytura wynosi 800 złotych. Nie wiem, skąd mam wziąć tyle pieniędzy. Na nic mnie nie stać, często brakuje na leki, a mam jeszcze płacić abonament.

Jak podkreślają kościerscy urzędnicy, osoby, którym zajmowane są konta, często tłumaczą się, że ukończyły 75 lat i są zwolnione z opłaty. Jednak - co ważne - samo osiągnięcie wieku nie zwalnia z opłat. Trzeba to zgłosić na poczcie!
Prawdziwy pogrom jest w Starogardzie Gdańskim. Nakazy zapłaty zaległego abonamentu otrzymało już 1500 mieszkańców. To jednak nie koniec. Dłużnicy mają średnio po 15 tytułów wykonawczych. Każdy natomiast zawiera przynajmniej cztery pozycje. Urzędnicy skarbowi mają bojowe zadanie. Do realizacji pozostało im około 23 tysiące tytułów egzekucyjnych w całym powiecie. Tutaj również średnia zaległość wynosi 1500 zł na osobę.

- Egzekucja jest prowadzona w różny sposób. Przede wszystkim Urząd Skarbowy dokonuje zajęcia rachunków bankowych i świadczeń, czyli wynagrodzeń oraz emerytur. One w kwotach ustawowo wolnych pozostają do dyspozycji danego dłużnika, ale część jest zabierana - mówi Danuta Drawska, naczelnik Urzędu Skarbowego w Starogadzie Gd.

Urzędnicy skarbówki apelują do mieszkańców, by nie występowali do urzędu z prośbami o umorzenie, czy rozłożenie zaległości na raty, bo urząd jest tylko wykonawcą tytułu egzekucyjnego. Jednym słowem, nic tu nie wskóramy. Wszelkie pisma dotyczące tej sprawy należy kierować wyłącznie do Poczty Polskiej.

5010 tytułów wykonawczych trafiło już do Pucka. Zaległości ściągane są od 231 dłużników. Ich zaległości łącznie wynoszą prawie 119 tys. złotych. Osoby z listy średnio muszą zapłacić 1060 złotych. Nie lepiej jest w Kartuzach. - Do 9 kwietnia przysłano nam około 5600 tytułów wykonawczych, z czego zrealizowaliśmy już 31 proc. - informuje Krystyna Flis z Urzędu Skarbowego w Kartuzach.

Spokojnie na razie mogą spać mieszkańcy Kwidzyna czy Malborka. Do tamtejszych urzędów skarbowych nie wpłynęły jeszcze żadne tytuły wykonawcze.

Największe powody do obaw mają ci, którzy jeszcze kilka lat temu opłacali abonament, jednak bez żadnych konkretnych powodów przestali to robić. Okazuje się, że program realizowany przez Pocztę Polską działa całkiem dobrze. Dlatego też wezwań do zapłaty będzie więcej. Zgodnie z prawem, abonament powinien płacić każdy (poza pewnymi wyjątkami), kto posiada odbiornik radiowy (nawet ten w samochodzie) lub telewizyjny. W Polsce jest około 14,5 mln gospodarstw domowych, natomiast zarejestrowane odbiorniki ma tylko 6,7 mln z nich. To oznacza, że prawie w co drugim domu nie ma telewizora.
- Zobowiązanych do wnoszenia opłat abonamentowych jest prawie 4 mln gospodarstw domowych, z czego aż prawie 3 mln zalega z płatnościami - mówi Katarzyna Twardowska, rzecznik prasowy Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. - Jedynie 1,06 mln płaci terminowo.

Płacić trzeba tylko za te zaległości, które powstały w ciągu ostatnich 5 lat. Pozostałe ulegają przedawnieniu. Poczta kieruje się listą osób, które mają zarejestrowane odbiorniki.

[email protected]
[email protected]

Ze Zbigniewem Baranowskim, rzecznikiem Poczty Polskiej rozmawia Edyta Okoniewska

Jak wygląda egzekwowanie opłat za niezapłacony abonament?
Poczta Polska realizuje zadania związane z usługą rtv zgodnie z zapisami ustawy o opłatach abonamentowych. Jednocześnie podmiotem koordynującym cały proces jest Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji. Poczta Polska realizuje usługę w zakresie przyjmowania, ewidencjonowania oraz egzekwowania opłat z tytułu abonamentu RTV.

Zgodnie z obowiązującymi w Polsce przepisami, w tym orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego, Poczta Polska nie ma obowiązku dodatkowego informowania abonentów o ich saldzie, jednak czyni to, by dać pełną wiedzę zainteresowanym na ten temat i umożliwić realizację zapisów ustawy. Dlatego sukcesywnie wysyłane są informacje do abonentów. W przypadku braku opłat abonent otrzymuje zawiadomienie o saldzie, w celu zmobilizowania go do uiszczania opłat, kolejnym krokiem może być upomnienie. W ostateczności sprawa może trafić do urzędu skarbowego, który zajmuje się egzekucją zobowiązania.

Czy pracownicy Poczty kontrolują obecność odbiorników w domach?
Prowadzenie kontroli obowiązku rejestracji odbiorników odbywa się na podstawie ustawy. Zadania tego nie realizują listonosze, tylko upoważnieni pracownicy Poczty Polskiej. Kontrolerzy zgłaszają cel wizyty oraz okazują aktualne upoważnienia do przeprowadzania kontroli, posiadają również identyfikatory, legitymacje służbowe, a na życzenie kontrolowanego są zobowiązani do okazania dowodu osobistego. W przypadku opóźnienia w uiszczaniu opłaty abonamentowej naliczane są odsetki w wysokości jak dla zaległości podatkowych.