- Nie mam informacji o innych tego typu podmiotach - powiedział nam były minister zdrowia Marek Balicki.
Rozmowy gminy ze starostwem trwały kilka miesięcy. Ustalono, że zbycie przez gminę udziałów innemu podmiotowi w terminie 5 lat od zawarcia transakcji oznacza zapłatę kary umownej w wysokości 100 proc. wartości nabytych udziałów, a w okresie 5-10 lat karę o wartości 50 proc. nabytych udziałów. Gmina podjęła takie ryzyko na wyraźne życzenie pracowników, którzy twierdzili, że starostwo miastecki szpital dyskryminuje na rzecz bliźniaczego, bytowskiego.
- Szpital to duży pracodawca zatrudniający ponad 200 pracowników. Uratowane zostanie też zabezpieczenie medyczne dla lokalnej społeczności - podkreślono w uzasadnieniu uchwały o przejęciu placówki.
Miastecki szpital ma 139 łóżek. Obecnie odwiedza go od 5 do 6 tys. pacjentów rocznie. Tendencja jest wzrostowa. Porad udziela się ok. 15 tysięcy. W 80 proc. szpital finansowany jest przez NFZ, a w 20 proc. z własnej działalności gospodarczej. Spółka ma otrzymać proporcjonalną część kontraktu przysługującego Szpitalowi Powiatu Bytowskiego.
Pracownicy liczą, że samodzielnie lepiej poprowadzą szpital. Muszą się starać, bo to teraz będzie ich własność.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
