Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Radnego już można zwolnić

Robert Kiewlicz
Waldemar Bonkowski, wiceprzewodniczący Sejmiku Województwa Pomorskiego z ramienia Prawa i Sprawiedliwości straci pracę w spółce rolnej Bielnik. W poniedziałek Sejmik podjął uchwałę w tej sprawie.

Bez zgody radnych pracodawca nie mógłby zwolnić Bonkowskiego. On sam opuścił salę obrad tuż przed głosowaniem i nie chciał komentować tej sprawy.

Zwolnienie Bonkowskiego wywołało ogromny spór wśród radnych. Przeciwko podjęciu uchwały byli koledzy Bonkowskiego z klubu PiS. Próbowali oni wpłynąć na resztę radnych. Pojawiły się nawet sugestie, że zwolnienie Bonkowskiego może mieć związek z jego członkostwem w partii lub pełnieniem przez niego mandatu radnego.

Bonkowski do 30 czerwca 2008 roku pełnił funkcję prezesa spółki Przedsiębiorstwo Rolne "Bielnik" . Spółka należała do państwowego koncernu Energa. Bonkowski został jej prezesem za rządów Prawa i Sprawiedliwości. W czerwcu 2008 roku walne zgromadzenie wspólników zwolniło go z tej funkcji.

Bonkowski natychmiast poszedł na zwolnienie lekarskie, na którym przebywa do dnia dzisiejszego.

- Przedsiębiorstwo Bielnik zostało sprzedane spółce z udziałem kapitału obcego Areał. Wcześniej Bonkowski wielokrotnie występował publicznie, deklarując, że jest temu przeciwny - podkreślał Patryk Demski, przewodniczący klubu PiS w Sejmiku. - Kiedy spółka została sprzedana i zmienił się jej prezes, Bonkowski nie mógł porozumieć się z nowym zarządem.

Jak twierdzi Demski, wtedy właśnie pracodawca, chcąc pozbyć się Bonkowskiego, zaczął rozsyłać zawiadomienia do ZUS i prokuratury.

- Posunął się nawet do tego, aby w akcie zemsty powiadomić ZUS, że głosowania radnego na posiedzeniach Sejmiku są złamaniem warunków zwolnienia lekarskiego - dodał.
Według pracodawcy była to zwykła procedura, która nie miała nic wspólnego ani z działalnością polityczną Bonkowskiego, ani tym bardziej z zemstą.

Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że Waldemar Bonkowski od 30 czerwca ubiegłego roku przebywa w "zawieszeniu". Stracił funkcję prezesa spółki Bielnik i nie piastuje w niej żadnego innego stanowiska. Jak stwierdził przedstawiciel Bielnika - Bonkowski po prostu u nas jest.

Firma miała dwie możliwości zwolnienia radnego. W umowie, jaką z nim zawarła, kiedy obejmował funkcję prezesa, był zapis o tym, że zostaje on zwolniony z dwutygodniowym okresem wypowiedzenia po objęciu stanowiska przez nowego prezesa. Na to zgodę musiał wydać jednak Sejmik.
Drugą możliwością zwolnienia było nieprzyjęcie przez walne zgromadzenie spółki sprawozdania za rok finansowy. Jest to możliwe dopiero po zamknięciu roku finansowego, czyli około czerwca 2009.

- Chcieliśmy zakończyć współpracę z panem Bonkowskim jak najszybciej, wybraliśmy więc pierwszą opcję - tłumaczy anonimowy przedstawiciel spółki Bielnik. - Od czerwca ubiegłego roku musimy mu płacić wynagrodzenie w kwocie kilku tysięcy złotych miesięcznie, ponieważ przebywa on na zwolnieniu chorobowym. Przez to też nie udało się nam wręczyć mu wypowiedzenia.

- Żaden radny nie powinien mieć specjalnego parasola ochronnego - zaznacza Brunon Synak, przewodniczący pomorskiego Sejmiku. - A wszystko wskazuje na to, że zwolnienie pana Bonkowskiego nie ma żadnego związku z pełnieniem przez niego funkcji radnego.
Takiego samego zdania była większość Sejmiku. Za zgodą na zwolnienie Bonkowskiego głosowało 12 radnych.

Poniedziałkowa uchwała wchodzi w życie z dniem jej podjęcia. Do tego dochodzi 2-tygodniowy okres wypowiedzenia.

- Jeśli jednak pan Bonkowski będzie nadal przebywał na zwolnieniu lekarskim, nic się nie zmieni - dodaje przedstawiciel Bielnika.

Na co pomorski Sejmik da duże pieniądze

Ważną uchwałą, nad którą głosowali radni, jest zgoda na objęcie przez województwo pomorskie kolejnych udziałów w spółce PKP Szybka Kolej Miejska w Trójmieście, o łącznej wartości 8 mln zł. Pozwoli to m.in. na modernizację taboru. Po tej operacji samorząd województwa pomorskiego będzie właścicielem 34,55 proc. udziałów w SKM.

Pomoc finansową ze strony województwa otrzyma także 25 pomorskich gmin - w tym przypadku dofinansowanie dotyczy budowy kolejnych boisk w ramach rządowego programu "Orlik 2012". Sejmik zdecydował się udzielić pomocy finansowej wysokości 33 proc. kosztów inwestycji, jednak nie więcej niż 333 tys. zł dla każdej z nich.

Władze województwa przeznaczą na prace konserwatorskie, restauratorskie i roboty budowlane przy zabytkach wpisanych do rejestru zabytków ponad 3 mln złotych.
Złożonych zostało 61 wniosków o dofinansowanie. Komisja oceniła złożone wnioski i wyłoniła 32 projekty. Marszałek Jan Kozłowski ma nadzieję, że te dotacje przyczynią się także do stworzenia nowych miejsc pracy oraz do podniesienia atrakcyjności turystycznej Pomorza.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki