Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mechelińskie Łąki koło Rewy. Bezprecedensowy wyrok sądu za niszczenie przyrody

Łukasz Kłos
Piotr Niemkiewicz
Prokuratura Rejonowa w Pucku wszczęła śledztwo w sprawie niszczenia chronionych łąk nieopodal Rewy. Tyle że o ciężkim sprzęcie, dewastującym cenną przyrodę w pobliżu rezerwatu przyrody, organy ścigania były informowane już kilka lat temu. Na alarm bili zarówno okoliczni mieszkańcy, jak i służby ochrony środowiska. Śledztwo ruszyło z miejsca dopiero po interwencji Sądu Rejonowego w Wejherowie.

Sprawa tysięcy ciężarówek, nawożących tony śmieci, gruzu i obcej gleby w pobliże rezerwatu Mechelińskie Łąki trafiła do wejherowskiego sądu jako sprawa o... wykroczenie.

- Próbowaliśmy wcześniej zainteresować sprawą Prokuraturę Rejonową w Pucku, ale umorzyła postępowanie z uwagi na "niedopatrzenie się istotnej szkody" - słyszymy w Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. - Ścieżka "wykroczeniowa" była ostatnią możliwością, by problem doczekał się merytorycznej oceny sądu.

Sprawa ta w RDOŚ była traktowana jako priorytetowa. Chodziło bowiem o rzadkie i cenne siedlisko tzw. solnisk nadmorskich, stanowiące w dodatku lęgowisko dla żurawi. Obszar ten został objęty ochroną w ramach programu Natura 2000, a poza tym stanowił część Nadmorskiego Parku Krajobrazowego. Jak przekonują specjaliści, zachowanie naturalnej rzeźby terenu oraz składu gleby stanowi podstawowy warunek utrzymania walorów przyrodniczych tego terenu.
Stąd też RDOŚ we współpracy z pucką komendą policji skierowała wnioski o ukaranie przedsiębiorcy Tomasza M. oraz Jerzego O., lokalnego działacza samorządowego. Zlecone przez nich nawiezienie tysięcy ton obcego materiału zakwalifikowano jako "złamanie zakazów" obowiązujących na obszarach chronionych.

Rozpatrująca wniosek sędzia Magdalena Cichańska poszła o krok dalej - mimo formalnie niewielkiego ciężaru sprawy (tj. "zaledwie" o wykroczenie), zleciła biegłemu wykonanie ekspertyzy, w której miał ocenić straty w środowisku naturalnym. Dokument stał się bezpośrednią przyczyną skazania Tomasza M. Wyrok skazujący usłyszał również Jerzy O. Obu sąd wymierzył karę 30 dni aresztu (tyle że O. w zawieszeniu na rok) oraz nakaz przywrócenia zdewastowanego terenu do stanu pierwotnego. Wyroki nie są prawomocne. Dodatkowo sędzia Cichańska dowody zebrane w procesie przeciwko M. przesłała do puckiej prokuratury - to te dokumenty stały się podstawą wszczętego właśnie śledztwa.

Tomasz M. odmówił komentarza. Przyznał tylko, że złożył apelację. Natomiast Jerzy O. stwierdził, że "sprawa ma charakter polityczny" i jest elementem "przedwyborczych rozgrywek". Jaki w nich udział ma mieć wejherowski sąd? - nie powiedział, zakończył szybko rozmowę.

Wymierzona kara niby jest niewielka, ale urzędnicy odpowiedzialni za środowisko i tak traktują orzeczenie sądu jako przełomowe. - Nie zawsze bowiem organy ścigania podzielały stanowisko RDOŚ co do szkodliwości wykroczeń i przestępstw przeciw środowisku i bagatelizując problem odmawiały wszczęcia lub umarzały postępowania w tego typu sprawach - mówi Bogna Czajka-Marchlewicz, radca prawny RDOŚ.

Szef Prokuratury Rejonowej w Pucku prok. Piotr Styczyński broni działań podległej mu jednostki: - Od lat prowadzimy sprawy z dziedziny ochrony środowiska, ale nie każde niepożądane zachowanie na terenie chronionym przyrodniczo jest przestępstwem - zaznacza. - Pracownicy ochrony środowiska nieraz kierują się subiektywną oceną. Dlatego nie mogę zgodzić się z twierdzeniem, że nie przykładamy wagi do tych spraw.

[email protected]

Możesz wiedzieć więcej!Zarejestruj się i czytaj wybrane artykuły Dziennika Bałtyckiego www.dziennikbaltycki.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki