Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tynk na głowie przechodnia

Kamila Grzenkowska
Tunel Dworca Gdańsk Główny nie jest ani ładny, ani bezpieczny
Tunel Dworca Gdańsk Główny nie jest ani ładny, ani bezpieczny Grzegorz Mehring
W poniedziałek z sufitu tunelu Dworca Gdańsk Główny odpadł tynk. Wcześniej, na powierzchni ośmiu metrów kwadratowych, między kwiaciarnią, stoiskiem z ciastkami i wejściem do tunelu, powstał ogromny zaciek, z którego zaczęła odchodzić farba.

- Funkcjonariusze Straży Miejskiej, patrolujący w tym czasie okolice dworca, od razu zagrodzili to miejsce - informuje Marta Waszak, rzecznik Straży Miejskiej w Gdańsku. - Na szczęście, nikt nie ucierpiał.

Jak mówią pracownicy boksów handlowych znajdujących się w tunelu, tynk odpadał małymi kawałkami już od kilku dni.

- Tak się dzieje przy każdych roztopach czy większych opadach deszczu. W tunelu nie ma izolacji przeciwwilgociowej - tłumaczy Leszek Lewiński, rzecznik Zakładu Linii Kolejowych w Gdańsku, do którego należy pechowa część podziemnego przejścia. - Taka izolacja kosztuje około miliona złotych. Niestety, nie mamy na razie pieniędzy na tak kosztowny remont, dlatego też stosujemy rozwiązania doraźne, między innymi nakładając nowe warstwy tynku.

Tunel nie przechodził kapitalnego remontu od połowy lat 70., a więc od czasu, gdy został wybudowany. Aby móc przeprowadzić prace, należałoby rozebrać cały plac przed dworcem. To wymaga dużych środków finansowych, których ZLK nie ma.

- To, co odpada z sufitu, to nie są ciężkie elementy konstrukcyjne, zagrażające życiu innych - uspokaja Leszek Lewiński. - Staramy się robić wszystko, aby nic nikomu nie spadało na głowę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki