Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Słupskie obligacje tylko na miejskie inwestycje

Hubert Bierndgarski
Słupski samorząd może wyemitować 13,8 mln zł obligacji komunalnych na inwestycje, ale nie może wypuścić obligacji w kwocie 21 mln zł z przeznaczeniem na spłatę wcześniejszych zobowiązań finansowych. To decyzja słupskich radnych, którzy w środę debatowali nad uchwałami w tej sprawie.

Do tej pory Urząd Miasta w Słupsku wyemitował obligacje na około 180 mln zł. Pozyskane w ten sposób pieniądze przekazywano najczęściej na miejskie inwestycje. Część jednak trafiała również na realizację bieżących zobowiązań.

Jak twierdzą urzędnicy, wniosek o kolejne obligacje to efekt uchwalonego przez radnych budżetu na 2013 rok, w którym zakładano takie finansowanie inwestycji. - Pieniądze pochodzące z tych obligacji nie mogą być przeznaczone na wydatki inne niż te wskazane w uchwale. Jeżeli nie dojdzie do realizacji danej inwestycji, to obligacje na ten cel nie będą emitowane - mówiła na sesji skarbnik miasta Dorota Bałukonis.

Pieniądze mają być między innymi przeznaczone na przebudowę ulicy 3 Maja w Słupsku (4,3 mln zł), dalszy etap rewitalizacji Traktu Książęcego (1 mln zł) czy zakup działek pod budowę małej obwodnicy Słupska. Łącznie na liście znajdują się aż 44 inwestycje. Nie wszystkim radnym podobały się jednak takie rozwiązania. - Na liście znajdują się kuriozalne zadania wycenione na 8, 15, czy 21 tys. złotych. W skali budżetu są to tak małe pieniądze, że powinny być traktowane jako wydatki bieżące miasta, a nie działania inwestycyjne. Poza tym termin wykupu obligacji jest tak odległy, że to nasze dzieci będą spłacać zaciągnięte teraz długi - mówiła na sesji radna Krystyna Danilecka-Wojewódzka.

Ostatecznie jednak radni opowiedzieli się za emisją obligacji na zadania inwestycyjne. Tutaj jednak skończyła się już dobra wola rady, bo kolejna uchwała dotycząca emisji obligacji w kwocie 21 mln zł z przeznaczeniem na spłatę wcześniejszych kredytów przepadła przy 7 głosach za i 14 przeciw.

- Dwie najważniejsze inwestycje w mieście, czyli budowa parku wodnego oraz budowa małego ringu, są jedną wielką niewiadomą, a nas namawia się do zaciągania kolejnych kredytów - mówił na sesji wiceprzewodniczący rady Robert Kujawski z PiS. - Wszystko w tym mieście robione jest za pie-niądze z kredytów. Nic nie robimy za wypracowane środki. Dla mnie jest to jedno wielkie rolowanie budżetu i kredytów. Nie ma zgody na takie wydatki.
Przeciwko opowiedział się również Zdzisław Sołowin z PO, przewodniczący Rady Miasta, którego zdaniem jest za wcześnie na taką uchwałę.

[email protected]

Możesz wiedzieć więcej!Zarejestruj się i czytaj wybrane artykuły Dziennika Bałtyckiego www.dziennikbaltycki.pl/piano
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki