Kontrowersyjny obraz autorstwa Edwarda Dwurnika znalazł się na planszy poświęconej lutemu. Wielka sztuka wielkiego i kontrowersyjnego artysty ujrzała światło dzienne na początku roku, gdy słupski ratusz zamówił 800 sztuk takich kalendarzy, które miały być rozdawane ważnym osobom jako gadżet promujący Słupsk.
Tymczasem słupski radny Prawa i Sprawiedliwości Tomasz Rosiński uważa, że zamieszczenie na kalendarzu męskiego przyrodzenia jest co najmniej niefortunne i nie jest to właściwa metoda promocji Słupska.
- Pewnie, w sumie osiągnął swój efekt, bo o Słupsku mówi się już w całej Polsce. Jednak nie tak ma być on promowany, nie musi być kojarzony wyłącznie z penisem Andrzeja Wajdy w pracy Edwarda Dwurnika, a niestety jest, bo wszystkie media już o tym trąbią. Ten kalendarz to mimo wszystko nasza wizytówka, trafia do różnych instytucji i należało dobrać obrazy w sposób bardziej ostrożny - dodaje.
Rzecznik słupskiego magistratu Mariusz Smoliński (na zdjęciu) twierdzi, że wydanie takiego kalendarza to wyłącznie sposób na promocję miasta.
- To artystyczna wizja miasta i nie mieliśmy zamiaru nikogo szokować - dodaje. - Poza tym, Edward Dwurnik również zyskał promocję - stwierdza.
- Zawsze trafiamy na pierwsze strony gazet czy też do telewizji przez jakieś kontrowersje. Tak nie powinno być. Mamy potencjał w innych kwestiach i powinniśmy z nich korzystać - dodaje Rosiński.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?