Ważny głos pasażera

Władze Gdańska zmieniły więc taktykę. W sprawie budowy linii tramwajowej z Chełmu do południowych dzielnic Gdańska pole do popisu dały mieszkańcom, czyli pasażerom.
Nowa, blisko 3-km trasa, ma poprowadzić od pętli na Chełmie wzdłuż ul. Witosa (po tej samej stronie ulicy, po której znajduje się pętla), Warszawską i Łódzką do skrzyżowania ze Świętokrzyską.

Projektanci proponują trzy warianty - poprowadzenie torowiska między nowymi nitkami ul. Łódzkiej, między nową i istniejącą nitką lub obok dwóch nowych jezdni i istniejącej, która miałaby służyć samochodom wyjeżdżającym z osiedli. Budowa linii do skrzyżowania Łódzka/Świętokrzyska ma się zakończyć w 2011 r. Trasę na Chełm, obsługiwaną przez linię nr 1, otwarto w grudniu 2007 r. Była pierwszą nową linią tramwajową w Gdańsku od 30 lat.

Teraz Urząd Miejski wykupił w lokalnej prasie całostronicowe ogłoszenia, w których podano warianty nowych tras. Szczegółowe mapy można znaleźć w internecie, na stronie www.gdansk.pl. Na sugestie mieszkańców urzędnicy czekają do najbliższej niedzieli. Opinie można wysyłać też na adres droga@ gdansk.gda.pl.

Michał Piotrowski z biura prasowego UM w Gdańsku przypomina, że w ten sposób władze miasta pytają gdańszczan o zdanie po raz drugi. - Pierwszą była sonda w sprawie stadionu Baltic Arena - mówi. Jej wyniki przyczyniły się pośrednio do podjęcia decyzji, iż stadion nie będzie miał rozsuwanego dachu (internauci podzielili się w tej sprawie niemal po połowie) oraz wysuwanej murawy (tu internauci, nieznaczną przewagą głosów, uznali, że wysuwana murawa jest niepotrzebna). Internauci opowiedzieli się też przeciwko istnieniu na stadionie kaplicy, ale mimo to prawdopodobnie będzie ona funkcjonować.

Ale sposób pytania mieszkańców o przebieg linii tramwajowej wzdłuż ul. Łódzkiej budzi zastrzeżenia.
- Forma przeprowadzenia sondy jest dobra, ale źle się stało, że równolegle nie zorganizowano spotkań z mieszkańcami. O konsultacjach nie poinformowano też radnych - mówi radna Agnieszka Pomaska.
Przy okazji konsultacji powraca sprawa trasy istniejącej. Radny Piotr Skiba złożył do prezydenta miasta interpelację w sprawie przedłużenia linii numer 1. Od ponad roku "jedynką" można z Chełmu dojechać tylko do Huciska. - Przedłużymy trasę, gdy będziemy mieli gwarancję wystarczającej ilości taboru. Tak, żeby linii nie trzeba było po kilku tygodniach skracać - zaznacza Maciej Lisicki, wiceprezydent Gdańska.

Nie wszystkie tramwaje wjadą na Chełm, gdzie znajduje się najwyższe tramwajowe wzniesienie w Polsce. Na szczyt al. Armii Krajowej dostaną się m.in. nowoczesne "Bombardiery" oraz tramwaje N8C, sprowadzane do Gdańska z Dortmundu. W tej chwili po Gdańsku jeździ 10 z 46 zakupionych przez ZKM "Dortmundów". Dwa kolejne stoją w fabryce Modertransu w Poznaniu.

W każdym kolejnym miesiącu do Gdańska ma docierać jeden lub dwa "Dortmundy", jednak równolegle będą przekazywane do Poznania na przebudowę. Dziś nie wiadomo zatem, czy Gdańsk będzie miał w najbliższym czasie dostateczną liczbę wozów, które mogłyby wjeżdżać na Chełm i zapewnić obsługę na dłuższej trasie niż do Huciska.

Maciej Lisicki przyznaje, że nie analizowano jeszcze szczegółowo propozycji przebiegu wydłużonej trasy "jedynki". Władzom miasta podrzucamy więc nasz redakcyjny pomysł stworzenia linii 1a i 1b. Z Chełmu tramwaje odjeżdżałyby na przemian. Linia 1a mogłaby jechać ul. 3 Maja (koło dworca PKS), al. Zwycięstwa do Opery, Hallera, Kliniczną, Jana z Kolna, Podwalem Grodzkim (koło dworca PKP) i Wałami Jagiellońskimi do ul. Armii Krajowej i z powrotem na Chełm. Linia 1b jechałaby w przeciwnym kierunku.

- To bardzo dobry pomysł - chwali - Piotr Skiba. - Lepszy od tego, by "jedynka" kursowała np. do pętli Abrahama we Wrzeszczu, dublując się z innymi liniami. Gdy do Gdańska dotrą wszystkie "Dortmundy" oraz 35 nowych tramwajów, na które ogłoszono przetarg, będzie można myśleć o bezpośrednich relacjach z Chełmu do Oliwy, Brzeźna czy na Zaspę. Odpowiedź na interpelację ma być gotowa do końca przyszłego tygodnia.