Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kryzys gospodarczy przyniósł obniżkę cen paliw

Jacek Klein
Baryłka ropy naftowej od dłuższego czasu kosztuje ok. 40 dolarów. W ciągu kilku miesięcy jej cena spadła o 100 dolarów. Automatycznie w dół, choć z niewielkim opóźnieniem poleciały ceny na krajowych stacjach benzynowych.

I jest to oprócz spadku cen nieruchomości jeden z nielicznych pozytywnych dla naszych kieszeni objawów kryzysu gospodarczego. - W ubiegłym roku przecierałem oczy ze zdumienia przy każdej wizycie na stacji - powiedział pan Janusz, codziennie pokonujący trasę z Elbląga do Gdańska. - Zacząłem się bać, że kolejne podwyżki "wysuszą" mój portfel. Na szczęście ceny są znowu do zaakceptowania.

Tymczasem jeszcze w czerwcu ub. roku eksperci od paliw twierdzili: "Rynek ropy naftowej nie powiedział jeszcze ostatniego słowa. Wzrost do poziomu 150 USD za baryłkę wydaje się jak najbardziej realny". Hossa na rynku ropy naftowej trwała w najlepsze. Nie było tygodnia, w którym to "czarne złoto" nie osiągałoby nowego historycznego rekordu. Na krajowych stacjach benzynowych cena litra benzyny 98-oktanowej osiągała nawet 4,7 zł, a oleju napędowego 4,3 zł. Przejechanie 100 km kosztowało prawie 40 zł. Przed kierowcami stanęła perspektywa płacenia 5 zł lub więcej za litr.

Równie jak zaskakujące dla analityków były wzrosty cen paliw na świecie i na krajowych stacjach, równie zaskakująco nadszedł kryzys finansowy i gospodarczy. Notowania baryłki ropy naftowej poleciały w ciągu kilku miesięcy na łeb. Dzisiaj średnio za droższą benzynę musimy zapłacić "zaledwie" 3,7 zł i o 20 gr mniej za tańszą benzynę i olej napędowy. Kilka tygodni temu było jeszcze taniej. Niektóre stacje przy hipermarketach oferowały 95-oktanową benzynę za 3 zł. W ostanim czasie ceny jednak wzrosły, czemu winny jest złoty.
- Benzynę "95" tankowaliśmy średnio po 3,47 zł/l, czyli o 9 gr więcej niż przed tygodniem i o 7 gr więcej niż na koniec 2008 r. W przypadku oleju napędowego przeciętna ogólnopolska cena to 3,45 zł/l, zwyżka wyniosła w skali tygodnia 8 gr - szacowali średnie ceny tygodniowe w Polsce analitycy z firmy e-petrol.pl.

W ubiegłym roku mocny kurs złotego ograniczał podwyżki, obecnie osłabienie naszej waluty nie pozwala na dalszy spadek cen na stacjach benzynowych.
Jedynym paliwem, które raczej nie podrożeje, co więcej, jego przeciętna ogólnopolska cena może nawet jeszcze o kilka groszy spaść, będzie autogaz - uważają eksperci.

Przerabianie samochodów i montowanie instalacji gazowych ponownie zaczęło się opłacać. Litr autogazu kosztuje średnio 1,9-2 zł mniej niż benzyna.Na pomorskich stacjach autogaz jest jednym za najtańszych w kraju. Podobnie zresztą jak benzyna czy olej napędowy. Znacznie więcej za paliwa muszą płacić kierowcy z mazowieckiego, lubuskiego, opolskiego czy chociażby z warmińsko-mazurskiego.

Najdrożej nie jest także na trójmiejskich stacjach. Tyle samo lub więcej paliwo kosztuje np. na stacjach w Tczewie. Najbardziej opłaca się tankować na stacjach przy hipermarketach. Tam paliwo jest tańsze nawet o 20 gr na litrze. Podobnie niskie ceny oferują stacje samoobsługowe w dużych miastach. Niższe ceny są w stanie zaoferować, ponieważ nie zatrudniają personelu oraz nie ma przy nich sklepów czy kawiarni.

Do 5 złotych za litr benzyny nie mamy co wracać

Rozmowa z Szymonem Araszkiewiczem, analitykiem rynku paliw z firmy e-petrol.pl sp. z o.o.

W ostatnich dniach stacje benzynowe zafundowały kierowcom podwyżki cen paliw. Czego możemy spodziewać się w najbliższym czasie?
Faktycznie paliwa drożeją. Obserwujemy podwyżki w hurcie, co przekłada się na wzrost cen detalicznych na stacjach benzynowych. Powodem jest bardzo słaba złotówka. Rośnie kurs dolara amerykańskiego, w którym rozliczane są transakcje na rynku paliwowym. Krajowe rafinerie ponoszą wyższe koszty zakupu surowca. Sądzę, że najbliższe dni będą stały pod znakiem kolejnych podwyżek, jednak nie drastycznych. Litr paliwa zdrożeje o kilka, kilkanaście groszy.

Jeszcze w ubiegłym roku niektóre prognozy mówiły, że benzyna może kosztować nawet 5 zł za litr. Zamiast tego paliwa staniały.
Kryzys finansowy, a obecnie gospodarczy na świecie wpłynął na spadek popytu na ropę. Ceny ropy naftowej spadły drastycznie. Od grudnia obserwujemy ustabilizowanie baryłki na poziomie 40-45 dolarów. Cena przestała spadać, ponieważ kartel OPEC, aby zapobiec dalszym zniżkom, mocno ograniczył wydobycie. W normalnej sytuacji gospodarczej takie posunięcie OPEC wywołałoby wzrost cen baryłki. Popyt światowy jest jednak niski, dlatego mamy tylko zatrzymanie cen.

Kierowcy mogą już nie obawiać się, że ceny paliw zbliżą się ponownie do 5 zł?
W tej chwili nie ma co do tego wracać. Obecnie w kraju średnia cena litra benzyny 95-oktanowej wynosi 3,6 zł, mamy zatem daleko do 4 zł. Nie wykluczam, że w czasie wakacyjnego szczytu na niektórych stacjach ceny mogą sięgnąć albo przekroczyć 4 zł za litr.

Miasto 98 95 OL LPG
Wrocław 3,80 3,51 3,45 1,68
Bydgoszcz 3,73 3,51 3,43 1,70
Łódź 3,73 3,51 3,43 1,62
Kraków 3,81 3,60 3,57 1,68
Warszawa 3,94 3,71 3,67 1,88
Opole 3,89 3,64 3,53 1,76
Białystok 3,82 3,62 3,54 1,75
Gdańsk 3,77 3,51 3,41 1,71
Katowice 3,70 3,53 3,47 1,74
Olsztyn 3,86 3,61 3,64 1,73
Poznań 3,76 3,47 3,42 1,74
Szczecin 3,84 3,61 3,54 1,78
Cena w zł za litr. Źródło: e-petrol.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Kryzys gospodarczy przyniósł obniżkę cen paliw - Dziennik Bałtycki

Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki