Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Karnowski sam nie zrezygnuje

Piotr Weltrowski
Jacek Karnowski w czwartek opuścił areszt
Jacek Karnowski w czwartek opuścił areszt
Gdański sąd nie przychylił się do wniosku Prokuratury Krajowej, która w środę złożyła wniosek o tymczasowe aresztowanie Jacka Karnowskiego. Sąd nie zastosował też wobec prezydenta Sopotu żadnych innych środków zapobiegawczych. Postanowienie nie jest prawomocne.

Przypomnijmy, Karnowski zarzuty w sprawie tzw. afery sopockiej usłyszał w środę. Został też wówczas, na polecenie prokuratury, zatrzymany przez CBA. Wiadomo, iż przedstawiono mu osiem zarzutów, z czego siedem ma charakter korupcyjny. Prokuratura, ze względu na trwające cały czas w sprawie czynności, nie zdecydowała się ujawnić ich treści.

Z nieoficjalnych informacji wynika jednak, iż jeden z nich dotyczy sprawy Sławomira Julkego, sopockiego biznesmena, który oskarżył w lipcu zeszłego roku Karnowskiego o rzekomą próbę wymuszenia łapówki. Prezydent Sopotu miał od niego zażądać dwóch mieszkań w zamian za podjęcie pozytywnej decyzji administracyjnej dotyczącej przebudowy strychu w jednej z sopockich kamienic.

Inne zarzuty dotyczyć mają z kolei m.in. kontaktów Karnowskiego z jednym z sopockich dilerów samochodowych. Prezydent miał od niego kupić trzy samochody po niższej cenie, niż to zaksięgowano. Firma biznesmena miała też za darmo wykonać prace remontowe w jego domu. Karnowski miał na wszystkim łącznie zyskać około 65 tys. zł.

- Materiał dowodowy uprawdopodabnia popełnienie czynów, które podejrzanemu zarzuca prokuratura, z drugiej strony jednak jest na tyle różnorodny i bogaty, że nie zachodzi obawa matactwa - tak sędzia Rafał Terlecki, rzecznik Sądu Okręgowego w Gdańsku, tłumaczy czwartkową decyzję sądu.
Jego zdaniem nie miały więc na nią wpływu poręczenia, które masowo wpłynęły do sądu, a pod którymi podpisali się m.in. Paweł Adamowicz, prezydent Gdańska, abp Tadeusz Gocłowski, Lech Wałęsa i Jarosław Gowin. Zadowolenia z decyzji sędziów nie kryją obrońcy Karnowskiego.

- Świadczy ona o tym, że sąd nie uległ żadnym naciskom, ani politycznym, ani prasowym - mówi Romana Orlikowska-Wrońska, obrońca prezydenta Sopotu.
Inaczej sprawę widzą prokuratorzy. - Sąd nie uwzględnił wniosku o tymczasowe aresztowanie, zgodził się jednak ze stanowiskiem prokuratury, że dowody zebrane w sprawie uprawdopodabniają popełnienie zarzucanych czynów - mówi Zbigniew Niemczyk z Prokuratury Krajowej.

Dodaje on, iż prokuratura nadal twierdzi, iż istnieje możliwość mataczenia w sprawie. Obecnie śledczy analizują postanowienie sądu, aby podjąć decyzję o ewentualnym odwołaniu się do wyższej instancji. Mają na to siedem dni. W podobnym tonie do śledczych wypowiada się także sprawca całego zamieszania, czyli Sławomir Julke. - Decyzja niezawisłego sądu, którą należy bezwzględnie szanować, potwierdza, że prokuratura zebrała bardzo silne dowody w sprawie korupcji w Sopocie i nie zachodzi ryzyko, że podejrzany mógłby mataczyć w tej sprawie - mówi biznesmen.

Sam Karnowski, który opuścił w czwartek izbę zatrzymań, zwołał specjalną konferencję prasową, na której poinformował m.in. o tym, iż tak jak zapowiadał, mimo zarzutów nie zamierza rezygnować z pełnionej przez siebie funkcji. - Nie mam sobie nic do zarzucenia, nie jestem winny - stwierdził prezydent Sopotu. Wspomniał także, iż jego pełnomocnik wystąpił do prokuratury z wnioskiem o upublicznienie zarzutów. Jak to nastąpi, przekonacie się państwo o wszystkim sami - dodał.
Stwierdził również, co uznać należy za pewne novum, iż funkcjonariusze CBA, którzy go zatrzymali, zachowywali się względem niego "bardzo dobrze". Przyznał, że musi odpocząć, nie wykluczył jednak, iż pojawi się na zaplanowanych na dziś obradach sopockiej Rady Miasta. - Decyzja o zwołaniu sesji nie ma żadnego związku ze sprawą zatrzymania pana prezydenta ani też z czwartkową decyzją sądu - powiedział nam Wieczesław Augustyniak, przewodniczący sopockiej rady.

Związki takie mogą się jednak dziś pojawić za sprawą sopockiej opozycji. Jak ustaliliśmy, radni PiS planują bowiem wprowadzić do porządku obrad projekt uchwały dotyczącej rozpisania referendum w sprawie odwołania Karnowskiego. - Wiele osób związanych z Platformą Obywatelską mówiło wcześniej, że gdy pojawią się zarzuty, to prezydent Karnowski powinien podać się do dymisji. Na taką decyzję prezydenta nie liczymy, ale może chociaż radni PO zweryfikują swoje zdanie w tej kwestii - mówi Piotr Meler, sopocki radny PiS.

Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, podczas sesji sopockich radnych opozycji mają wesprzeć "partyjne posiłki". Kiedy ostatnio posiłki owe, m.in. w osobie Jacka Kurskiego, posła PiS i szefa tej partii na Pomorzu, pojawiły się w Sopocie, skończyło się ogromną awanturą. Czy podobnie będzie w piątek? Odpowiedź na to pytanie przyniesie sesja, która rozpocznie się o godz. 9.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki