Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po prostu "Szacha"

Maciej Witczak
Stanisław Gadecki
Stanisław Gadecki Archiwum Klubu
Za dwa dni przypada 68. rocznica urodzin Stanisława Gadeckiego, jednego z niewielu, którzy jeszcze w trakcie kariery stali się prawdziwą ikoną gdyńskiej Arki.

Nasz bohater urodził się 30 stycznia 1941 roku w Leśniewie. Podobnie jak starszy brat - Zygmunt, trafił do klubu z Polanki Redłowskiej w bardzo młodym wieku. Od początku zdradzał nieprzeciętny talent i już jako 17-latek zadebiutował w zespole seniorów.

Rok później odniósł pierwszy sukces. W sierpniu 1959 roku zespół juniorów Arki sięgnął na Stadionie Dziesięciolecia w Warszawie po najwyższy do dziś w dziejach klubu laur, zdobywając tytuł wicemistrza Polski. Wkrótce zadebiutował w reprezentacji Polski juniorów. Od tego momentu "Szacha" - jak nazywali go koledzy z drużyny - stał się prawdziwym pupilem bywalców obiektu przy Ejsmonda.

Czarował publiczność efektownym dryblingiem oraz skutecznością pod bramką przeciwnika. Znakomicie wyszkolony technicznie, gdyby w pełni wykorzystał talent, którym obdarzyła go natura, mógł zostać graczem reprezentacyjnego formatu.
W pierwszym w historii klubu sezonie drugoligowym - z 14 golami - został najskuteczniejszym graczem zespołu. Wkrótce trafił na Łazienkowską, skąd po kilkunastu tygodniach generał Huszcza - szara eminencja Zawiszy - ściągnął go do Bydgoszczy. Jesienią 1963 roku powrócił na Ejsmonda, gdzie pozostał już do końca kariery.

W latach 60. i 70. stał się legendą Arki. Trzeba jednak przyznać, że zasłużył sobie na to miano jak mało kto. Rzut oka na listę jego sukcesów z Arką w pełni to potwierdza. Obok niego tylko Czesław Przybylski brał udział we wszystkich triumfach "jedenastki" z Ejsmonda w tamtym okresie.

Poza wspomnianym wcześniej tytułem wicemistrza Polski juniorów, był współautorem trzech awansów do II ligi (1960, 1964 i 1969) i historycznego, bo pierwszego - do ekstraklasy (1974), pełniąc w dodatku honorową funkcję kapitana zespołu. Właśnie wtedy zagrał dla Arki po raz ostatni. Było to 9 czerwca 1974 roku w Łodzi, przeciwko Widzewowi, który przesądził o pierwszoligowej promocji.

Wkrótce po awansie do ekstraklasy wyjechał do Stanów Zjednoczonych, gdzie osiadł na stałe. Zginął tragicznie, w nie do końca wyjaśnionych okolicznościach, 24 grudnia 1983 roku w Filadelfii.
15 sezonów, 326 gier (trzecie miejsce w klubowych annałach) i miano najskuteczniejszego gracza w dziejach klubu z dorobkiem 62 goli. Stanisław Gadecki przez lata przynosił chlubę gdyńskiej Arce, nadając słowom takim jak tradycja, honor czy wierność barwom klubowym ponadczasowy wymiar.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki