Dysponujemy tylko przyczynkami i tak samo mamy niewielką wiedzę o dramatycznych partyzanckich starciach po 17 września 1939 roku na polskich Kresach.
Za tę historyczną białą plamę zabrał się amerykański reżyser Edward Zwick w filmie "Opór", który w piątek wszedł do polskich kin. Zwick nawiązuje w filmie do zdarzeń autentycznych, chociaż koncentruje się na wybranych wątkach. Opowiada nim o żydowskim oddziale partyzanckim, uformowanym w roku 1941 przez czterech braci Bielskich w Puszczy Nalibockiej (na terenach obecnej Białorusi). Bracia Bielscy zbudowali w puszczy leśną osadę, organizując schronienie dla kilkuset Żydów, którzy uciekali przed Niemcami na wschód.
O powodzeniu dokonań Tewje Bielskiego wymownie świadczy fakt, że w puszczy ratunek znalazło i do końca wojny przeżyło tysiąc dwustu polskich i rosyjskich Żydów. Uciekinierzy ściągali między innymi z Nowogródka, Baranowicz, z Wilna.
Główna intryga filmu Zwicka to konflikt między najstarszymi braćmi - Tewje i Zusem. Zdeterminowani są obaj. Stracili rodziców, ale - odcięci praktycznie od świata - nie mogą porozumieć się co do tego, czy powinni walczyć z okupantem, czy mają skupić się jedynie na obronie przed Niemcami, aby zapewnić bezbronnym uciekinierom przetrwanie.
Tewje, chwytając się wszelkich środków i stawiając czoła nieprawdopodobnym przeszkodom, przewodząc niewielkiemu oddziałowi żydowskich partyzantów, zdecydował się przede wszystkim chronić uciekinierów. W taki sens swojej misji uwierzył. W powodzenie tej idei nie wierzył Zus, porywczy brat Tewjego. Nie widząc sensu takiego biernego trwania w puszczy, po stoczeniu z Tewjem szalonego pojedynku na pięści, osadę opuszcza i przyłącza się do walczącego na niemieckich tyłach leśnego oddziału bolszewików.
"Opór" to film o widmie śmierci i dramatycznych postawach w warunkach brutalnie prowadzonej wojny, kiedy jedynym imperatywem staje się nagi nakaz przetrwania - tyle jednak, że za tym nakazem nie stoi żadna wizja pozytywna. Bo człowiek ma w tym świecie znikomą szansę ocalenia swojego życia.
Edward Zwick w "Oporze" obrał inną niż zazwyczaj optykę patrzenia na holocaust. Decydując się na demonstrację stanowczej woli przetrwania, skoncentrował uwagę na postaci Tewjego, który wolę tę realizuje z żelazną konsekwencją, choć i on w pewnym momencie jest bliski załamania. To dzięki Tewjemu jednak uciekinierzy odzyskują ufność w możliwość trwania niezależnie od nieludzkich, prymitywnych warunków egzystencji. Każdy z bohaterów "Oporu" przeżywa własny dramat indywidualnie, acz lęk przed śmiercią nieustannie wisi nad nimi wszystkimi.
Mimo usilnych starań, twórca "Oporu" nie w pełni udźwignął ciężar rozległego dramatu. Zwick nie radzi sobie z wiernością wobec historii. Od pewnego czasu toczą się w Polsce ostre spory o nie do końca jasne, budzące kłopotliwe pytania metody postępowania braci Bielskich. W roku 2001 łódzki oddział Instytutu Pamięci Narodowej wszczął śledztwo w sprawie Tewjego Bielskiego, którego podwładni wraz z radzieckimi i białoruskimi partyzantami mieli w maju roku 1943 spacyfikować polską wieś Naliboki.
Zabito wówczas 128 mieszkańców, którzy sprzeciwiali się żądanej przez sowiecką partyzantkę kontrybucji. Trwa także dochodzenie w sprawie udziału ludzi Tewjego Bielskiego w masakrze w polskiej wsi Koniuchy na początku roku 1944. W filmie Zwicka nie ma o tych kwestiach wzmianki. W filmie też nie ma informacji, że Tewje Bielski służył przed wojną w polskiej armii. W ogóle o Polsce w "Oporze" głucho.
Zwick natomiast nie szczędzi widzowi obrazów walki zbrojnej. Jednak mimo że batalistyka i eksplozje dynamitu widzom już się mocno opatrzyły, reżyser efekty specjalne umiejętnie dozuje. Pod tym względem film nie budzi zastrzeżeń. Natomiast dopuszcza się rażących błędów w ukazywaniu realiów pola walki. Partyzanci pod wodzą braci Bielskich nigdy nie ścierali się z formacją niemieckich czołgów.
W roli Tewjego dobrze sprawdza swój aktorski talent Daniel Craig, aktor zbierający ostatnio laury za dwie kreacje Jamesa Bonda. Craig nie sadzi się w "Oporze" na herosa, ale subtelnie cieniuje postać żydowskiego przywódcy, który jest świadom konieczności podołania zadaniom, jakie wziął na siebie. Gwoli utrzymania dyscypliny w leśnej osadzie musi okazywać twardość, w pewnych sytuacjach nawet bezwzględność, ale też panuje przez cały czas nad tym, aby chronić życie podległych mu mieszkańców przed niemieckim wrogiem.
Dwudziestowieczny tragiczny los Żydów znalazł w światowym kinie lat ostatnich cenne świadectwa. Wyraz bodaj najbardziej przejmujący żydowskiej tragedii nadano w odwołujących się również do zdarzeń autentycznych z II wojny światowej dziełach Stevena Spielberga i Romana Polańskiego "Pianista". "Opór" jako przyczynek historyczny nie ma takiej rangi, ale jest to jednak obraz zasługujący na uwagę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?