Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dariusz Radomski: O mały włos nie zasiadłem za sterami samolotu

DJ
Rozmowa z mł. kpt. Dariuszem Radomskim z KP PSP w Kościerzynie.

Od jak dawna jest Pan strażakiem?
Strażakiem formalnie jestem od momentu wstąpienia do młodzieżowej drużyny pożarniczej w Dziemianach. To był rok 2000. Kiedy osiągnąłem pełnoletność, przeszedłem już do Ochotniczej Straży Pożarnej.

Dlaczego zdecydował się Pan wstąpić do PSP?
Pochodzę z miejscowości Dziemiany. Mój dom znajduje się bardzo blisko remizy. Za każdym razem, gdy tylko rozlegało się wycie syreny, biegłem do remizy zobaczyć, co się dzieje. Później, już po akcji, bardzo dużo się o niej mówiło. Podziwiałem strażaków. Ich aktywność i odwagę. Tak jak oni chciałem nieść pomoc innym ludziom. Byli dla mnie autorytetem.

Pamięta Pan pierwszą akcję, w której wziął Pan udział?
Była to akcja z ramienia OSP. Palił się letniskowy domek, który rozmiarami bardziej przypominał mały jednorodzinny dom. Spłonęło całe poddasze. Myślę, że to właśnie ta akcja przesądziła o mojej późniejszej decyzji o wstąpieniu do PSP. To właśnie wtedy poczułem, że chce zostać strażakiem.

A jaka była najtrudniejsza akcja, w której Pan uczestniczył?Był to pożar garażu, podczas którego eksplodowała butla wchodząca w skład zestawu spawalniczego. W wyniku wybuchu zginął mieszkaniem, a czterech moich kolegów zostało ciężko rannych i przewiezionych do szpitala. Widok był więc zatrważający i wiązał się z dużym obciążeniem psychicznym.

Na pewno podczas służby zdarzają się także zabawne historie.Jedna z zabawnych historii wydarzyła się podczas moich studiów w Warszawie. Wylatywałem właśnie z kolegami na zagraniczne praktyki. Byliśmy ubrani w naszej umundurowanie służbowe. Podczas przechodzenia przez kontrolę, pani ze straży granicznej była bardzo zdziwiona, dlaczego nie przechodzimy przez przejście służbowe. Na początku nie wiedziałem, o co chodzi, ale po chwili zrozumieliśmy, że wzięła nas za pilotów, a nie za strażaków. O mały włos nie zasiadłem więc za sterami samolotu.

Jak spędza Pan wolny czas po pracy?Uprawiam dużo sportu. Dominuje siatkówka i pływanie. Drugą moją pasją jest kuchnia, więc mój wolny czas staram się spędzać eksperymentując z nowymi potrawami.

Dlaczego to właśnie na Pana nasi Czytelnicy powinni oddać swój głos?Na to pytanie nie odpowiem. Wolę by było ono skierowane do osób, które na mnie zagłosują. Myślę, że będą to w dużej mierze moi znajomi, więc oni wiedzą dlaczego.

Zagłosuj na mł. kpt. Dariusza Radomskiego! Wyślij na nr 72355 SMS o treści: zaw.20 (2,46 zł z VAT)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki