Znak rozpoznawczy: różowa parasolka, cel: zaciągnąć potencjalnego klienta do klubu Go-Go. Atrakcyjne panie pracujące w ten sposób opanowały ul. Długą w Gdańsku, na której polują na panów. Stan cywilny nie gra roli, ważne żeby zdobycz miała gruby portfel, bo impreza we wspomnianym klubie do tanich nie należy.
Tzw. naganiaczy, którzy często wręcz nachalnie promują lokal, dla którego pracują, w gdańskim centrum przybywa. I będzie ich coraz więcej, bo sezon turystyczny zbliża się wielkimi krokami. O ile niektórym mieszkańcom to wcale nie przeszkadza, o tyle coraz częściej na temat działalności "naganiaczy" słychać głosy pełne irytacji czy wręcz oburzenia. Zwłaszcza ze strony zaniepokojonych małżonek...
- Spacerowaliśmy spokojnie ulicą z mężem, kiedy pojawiły się te dwie panie z parasolkami. Zachęcały męża, by poszedł do nocnego klubu. Odmówił, ale to nie pomogło. Kobiety wzięły go pod ręce i chciały tam zaciągnąć siłą. To było bulwersujące, tym bardziej że mój mąż wyraźnie podkreślał, że jest zajęty i nie ma ochoty podziwiać wdzięków innych kobiet - denerwuje się pani Alina, nasza Czytelniczka.
Jak jednak informują policjanci, żadne sygnały na temat tego typu nachalnej działalności do nich nie wpłynęły. - Może ludzie nie mają odwagi i wstydzą się coś takiego zgłosić? - zastanawia się Lucyna Rekowska z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?