Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Manifestacja pracowników szpitala przed Urzędem Marszałkowskim. Będzie w poniedziałek?

Joanna Surażyńska, Edyta Okoniewska
Przedstawiciele szpitala manifestowali swoje problemy w lutym na sesji Sejmiku Samorządowego w Gdańsku.
Przedstawiciele szpitala manifestowali swoje problemy w lutym na sesji Sejmiku Samorządowego w Gdańsku. P. ŚWIDERSKI
W poniedziałek w Urzędzie Marszałkowskim w Gdańsku mają spotkać się organizacje związkowe Szpitala Specjalistycznego w Kościerzynie z wicemarszałek Hanną Zych-Cisoń.

Związkowcy będą walczyć o swoje prawa, a przede wszystkim o to, aby 10 kwietnia na konta pracowników szpitala wpłynęły pełne wynagrodzenia. Przypomnijmy, że pod koniec marca szefostwo placówki poinformowało związki zawodowe o tym, że nie ma pieniędzy na pensje dla pracowników. W tej sytuacji otrzymają oni tylko 70 proc. wynagrodzenia.

Związkowcy chcą gwarancji na piśmie, że brakująca część wypłat zostanie im wypłacona i kiedy to nastąpi. Jak przyznają, zbyt wiele obietnic padało już ze strony zarządzających szpitalem, z których ostatecznie nic nie wynikało.

- To nie my ponosimy odpowiedzialność za tragiczną sytuację szpitala - mówi Alicja Sierzputowska, przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych w Szpitalu Specjalistycznym w Kościerzynie. - Tymczasem pracownikom przychodzi płacić najwyższą cenę. W obliczu ostatnich wydarzeń najważniejsze, abyśmy byli razem i wspólnie walczyli o nasze prawa.

W poniedziałek do Urzędu Marszałkowskiego pojadą dwa autokary z pracownikami. Na liście chętnych, by pikietować pod urzędem, jest już 40 osób, ale z pewnością będzie ich więcej. Jeszcze dziś do godziny 10 można się zapisywać.
Jak zapewniają pracownicy, zadbają o to, aby przed urzędem było naprawdę gorąco. Przygotowują transparenty i hasła manifestacji.

To, co spędza sen z powiek związkowcom i pracownikom kościerskiego szpitala, to ich przyszłe wynagrodzenia. Istnieje realne zagrożenie, że cięcia dotkną ich także w maju. Dlatego podczas poniedziałkowego spotkania, związkowcy chcą otrzymać zapewnienie od wicemarszałek, że sytuacja się nie powtórzy.

- Jeśli nasze poniedziałkowe spotkanie nie przyniesie żadnego rezultatu, wówczas będziemy zastanawiali się nad kolejnymi krokami - mówi Andrzej Pufelski, przewodniczący Komisji Międzyzakładowej NSZZ Solidarność w kościerskim szpitalu. - Nasza sytuacja jest bardzo niestabilna. Szpitalem zarządza kolejny już dyrektor, który w swojej poprzedniej pracy przebywa na urlopie bezpłatnym do końca maja. W związku z tym wróci tam zapewne od czerwca, a szpitalem będzie zarządzała kolejna osoba.

W kościerskim szpitalu pracuje ponad 960 osób.

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki