- Kiedy zainteresowałeś się giełdą?
- To było jak jeszcze grałem w Amice Wronki. Zainspirował mnie kolega z drużyny, Darek Gęsior. On mocno się tym interesował. Jak młody człowiek zaczyna zarabiać dobre pieniądze, to zastanawia się, co z nimi zrobić. W pewnym momencie rzeczywiście mocno się w to zaangażowałem. Na pewno jednak nie można określić tego jako hobby. To nie zabawa, tylko inwestowanie pieniędzy. Tego się nie robi dla przyjemności. Owszem, można z giełdowania czerpać radość, to sprawia przyjemność, ale z tym nie ma żartów, bo można stracić spore pieniądze.
- Czyli nie traktujesz tego jako swoje hobby?
- Kręci mnie to, interesuję się tym z całą pewnością. Najważniejsze, że nie robiłem tego dla pieniędzy, ale po prostu mnie to zainteresowało i bardzo wciągnęło. W tej chwili coraz mniej, ale śledzę notowania spółek. To już mi chyba zostanie.
- Co sprawiło, że już teraz mniej się tym zajmujesz?
- Jest jak ze wszystkim. Trochę moje poglądy pewnie utemperował również kryzys. Kiedyś wszystko wydawało się łatwe i fajne, bo Ja akurat zacząłem w okresie hossy. Później jednak kryzys trochę niektórych otrzeźwił i obudził. To jest po prostu jakiś sposób na inwestowanie pieniędzy. A mnie to interesuje. Po kryzysie człowiek ma nowe doświadczenia i inaczej na to wszystko patrzy. Gra na giełdzie to jest sposób inwestowania pieniędzy.
- Jesteś na plusie?
- Myślę, że tak. Zabawa w giełdę to nie jest tylko inwestowanie w akcje. To są również fundusze inwestycyjne i inne rzeczy. I tu na pewno było duże tąpnięcie. A tak zaczyna już po kryzysie wszystko lepiej wyglądać. Chociaż do dużych zarobków, to przede mną jeszcze daleka droga. Niestety, jednak kryzys dał znać o sobie w różnych odsłonach.
- Nie będziesz z inwestowaniem kończył, ale raczej rozwijał?
- To już chyba zostaje do końca życia, jak człowiek w to na dobre się wkręci.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?