Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tłumy mają uczcić w Gdańsku 20-lecie upadku komunizmu

Paweł Rydzyński
Perfect może zagrać jako tzw. support
Perfect może zagrać jako tzw. support Grzegorz Mehring
To ma być wielkie wydarzenie. Weźmie w nim udział nawet 200 tys. widzów! Chodzi o koncert w Gdańsku, upamiętniający 20-lecie pierwszych wolnych wyborów w Polsce i symbolizujący upadek PRL. Odbędzie się prawdopodobnie na terenach postoczniowych. Wszystko wskazuje, że do końca lutego poznamy gwiazdy, które za cztery i pół miesiąca przyjadą do Gdańska.

Koncert to nie tylko marzenia, bo jego organizacja nabiera coraz bardziej konkretnych kształtów. Wczoraj rozmawiali o tym Sławomir Nowak, szef Gabinetu Politycznego premiera, oraz Paweł Adamowicz, prezydent Gdańska. Przekonywał on Nowaka, że imprezę z okazji 4 czerwca należy wpisać w cykl Przestrzeń Wolności, czyli wielkich koncertów odbywających się na terenach postoczniowych.

W pierwszym, w 2005 roku, wystąpił Jean Michel Jarre, rok później David Gilmour, a w 2007 r. Rod Stewart. Jednak ubiegłoroczny koncert, z planowanym udziałem zespołu Queen, został odwołany z powodu wycofania się sponsora. - Usiedliśmy z prezydentem Adamowiczem nad mapami i analizowaliśmy, gdzie jest najbardziej dogodne miejsce. Analizowane są lokalizacje alternatywne, jak sopocki hipodrom czy lotnisko w Pruszczu Gd., ale Przestrzeń Wolności w stoczni z historycznego punktu widzenia to najlepsze miejsce. Zwłaszcza że zależy nam, by mocno wypromować ten koncert w Europie - powiedział Sławomir Nowak.

- Sąsiedztwo dźwigów, brama nr 2, pomnik Poległych Stoczniowców, plac Solidarności... To jest idealne miejsce na taką uroczystość. Według moich współpracowników, taki koncert mogłoby obejrzeć na żywo ponad 200 tys. osób - dodał Paweł Adamowicz.
Koncert Jeana Michela Jarre'a oglądało, według organizatorów, ponad 100 tys. osób. Występ Davida Gilmoura ok. 50 tys., a popis Roda Stewarta 35 tys. Tym razem może dojść do sytuacji, że widzów będzie więcej niż na tych trzech koncertach razem wziętych.

- Z naszych informacji wynika, że można na terenach postoczniowych zorganizować koncert na 200 tys. widzów i nie trzeba będzie niczego wyburzać. Pamiętajmy, że po koncercie Jarre'a teren został częściowo "oczyszczony". Jarre "wyjeżdżał" z wielkiej hali stoczniowej, której już nie ma - przypomina Adamowicz.
Kto wystąpi w Gdańsku?
Na dziennikarskiej liście wysoko notowani są m.in. Tina Turner, Elton John, Paul McCartney, Beyonce oraz Phil Collins. - Rozmowy są prowadzone, ze względu na kontrakty nie należy jeszcze w tej chwili podawać konkretów. Mogę jednek zapewnić, że będzie to artysta z tej półki - mówi minister Nowak. Minister dodał też, że ideą rządu jest, by występ zagranicznej gwiazdy poprzedził polski support. Ale nie byle jaki.

- Mieliby to być artyści, których piosenki były w latach 80. orężem walki z władzą. Jak choćby Perfect, Lombard, Paweł Kukiz czy Tilt - dodał Sławomir Nowak.
Według naszych informacji, organizacja koncertu będzie kosztować od 10 do 20 mln zł, w zależności głównie od tego, jaką gwiazdę uda się ściągnąć.
- Za finansowanie koncertu odpowiada rząd. Gdańsk nie będzie się do tego dokładał - mówi nasz informator z kręgów rządowych.

Obchody 4 czerwca nie ograniczą się tylko do wielkiego koncertu. Do Gdańska przyjadą politycy, m.in. kanclerz Niemiec Angela Merkel. Premier Donald Tusk będzie gospodarzem spotkania szefów rządów "państw wyzwolonych" - w Trójmieście mają zjawić się m.in. premierzy Czech, Słowacji, Węgier, Rumunii i Bułgarii.

Adamowicz i Nowak nie rozmawiali wczoraj o innym wielkim wydarzeniu przypadającym w tym roku, czyli 70 rocznicy wybuchu II wojny światowej. Ich główny akord artystyczny ma mieć miejsce na Westerplatte, scena ma być wpisana w scenerię portu i pomnika. W ubiegłym tygodniu pisaliśmy, powołując się na źródła rządowe, że koncert z okazji 1 września ma być wyjątkowy. Chodzi o coś na kształt rockopery, przypominającej np. słynny "The Wall" Rogera Watersa. Z naszych ostatnich informacji wynika jednak, że nie podjęto jeszcze ostatecznej decyzji. Być może będzie to więc koncert "klasyczny".

Jeśli chodzi o listę wrześniowych gości, to wiadomo, że udział potwierdziła kanclerz Angela Merkel, która - co za tym idzie - będzie w tym roku gościć w Gdańsku dwukrotnie. Władze Gdańska wystosują też zaproszenia do przedstawicieli miast uznawanych za symbole II wojny światowej, jak Warszawa, Berlin, Sankt Petersburg (dawny Leningrad) czy Nagasaki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Tłumy mają uczcić w Gdańsku 20-lecie upadku komunizmu - Dziennik Bałtycki

Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki