Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieczysław Struk: Trzeba wreszcie stanąć twarzą do Wisły [ROZMOWA]

M. Szmidka, J. Popek
Tomasz Bołt/ Archiwum DB
Z marszałkiem pomorskim Mieczysławem Strukiem rozmawiają Mariusz Szmidka i Jarosław Popek

Panie marszałku, rozpoczynamy naszą akcję po to, by pokazać, że ożywienie Wisły, naszym zdaniem, może dać impuls do jeszcze szybszego rozwoju Pomorza
To bardzo ważna akcja. W pełni ją popieram. Czuję, że jest potrzeba silniejszej presji środowisk zainteresowanych przyszłością Wisły. Wyraźnie trzeba wskazać nie tylko, że są jakieś mgliste plany przyspieszenia rozwoju regionalnego w oparciu o Wisłę, ale też że jest wyraźne zainteresowanie podmiotów gospodarczych, np. portów w Gdańsku i Gdyni albo centrum logistycznego, które powstaje przy porcie w Gdańsku. Z tymi planami wzrostu przeładunków naturalnie wzrosną potrzeby przewozowe towarów do portów i ich wywozu w głąb kraju, a to się wiąże ze znacznym wzrostem zatłoczenia dróg lądowych, zanieczyszczeniem środowiska, zmniejszeniem bezpieczeństwa podróżujących drogami. Już dzisiaj wiele potrzeb transportowych można by rozwiązywać poprzez transport wodny śródlądowy. Podam przykład: most w Kwidzynie byłby już dawno zbudowany, gdyby Wisła była spławna. Z powodu niskiego stanu wody nie można było przewieźć przęseł z głębi kraju. Trzeba było czekać kilka miesięcy, aż stan wody się podniesie.

Minister Sławomir Nowak twierdzi, że Wisły nie da się ożywić, bo nie ma na to pieniędzy...

Minister Nowak ma szansę zostać ministrem "przełomu", pierwszym po zmianach ustrojowych w Polsce, który zainteresuje się problematyką żeglugi śródlądowej. Nawet gdyby tylko nadał impuls do przygotowania kolejnych projektów, zaangażował się na poziomie Unii Europejskiej. Z drugiej strony rozumiem go, bo ma na głowie i budowę dróg, i kolej. Sytuacja ogromnych i różnorodnych potrzeb transportowych nie jest jednak bez wyjścia. Są międzynarodowe koncerny, które za swoje pieniądze chciałyby uregulować Wisłę. Proszą tylko o jedno: dajcie nam taką możliwość. Partnerstwo publiczno-prywatne w przypadku autostrady się sprawdziło, dlaczego nie miałoby się sprawdzić i w tym wypadku?

Nasza akcja nie jest wymierzona w zwolenników autostrad czy kolei. Chodzi o to, by rozwój transportu był zrównoważony, a do tego potrzebujemy również transportu śródlądowego.
Idziecie w dobrym kierunku. Chcecie zmobilizować społeczeństwo, polityków, ekspertów do tego, żeby dyskutować. Takiej dyskusji po 1990 roku nie było. A jest ona bardzo ważna i może pomóc rozwiązać wiele spraw. Pierwszy przykład: mamy pomieszaną odpowiedzialność w przypadku Wisły. Transportem śródlądowym zajmuje się Ministerstwo Transportu, ale także Ministerstwo Środowiska. A między tymi ministerstwami są rozbieżności. Ba, są rozbieżności nawet wewnątrz jednego ministerstwa. Czyli ta sprawa powinna być rozstrzygnięta już na poziomie Rady Ministrów. Mówiąc jednak wprost - żaden rząd od 1989 roku w tej kwestii nie zrobił zdecydowanych działań. Nie tylko rząd PO, ale i żaden rząd poprzedni.

Wystarczy chęć rządu?

W Komisji Europejskiej nasi urzędnicy usłyszeli wprost - najpierw niech polski rząd pokaże chęć, a pieniądze się znajdą. Jeśli Francuzi wydają 5 mld euro na modernizację dróg śródlądowych, które i tak są w dobrym stanie, to widzą konieczność rozwijania tej formy transportu. Na Wisłę jednak trzeba spojrzeć daleko szerzej, na przykład dzisiejsze problemy powodziowe są spowodowane w dużej mierze brakiem regulacji rzeki. Jeśli dziś Wisła jest zapiaszczona, pełna ławic, pni drzew, to stwarza warunki dla powodzi. Na Wisłę musimy spojrzeć także pod kątem wykorzystania kruszywa. Można było to zrobić w przypadku programu budowy autostrad. Nikt jednak na to nie wpadł, choć może to była też kwestia strachu przed protestami ekologów.

Minister Nowak mówi: "Kluczowe będą działania marszałków, bo Regionalne Programy Operacyjne będą większe niż dotychczas".
Samorządy nie mogą finansować inwestycji o znaczeniu ponadnarodowym. Ministerstwo musi bardziej zdecydowanie sięgnąć po środki, które będą dostępne np. w ramach instrumentu "Łącząc Europę", który wspiera transeuropejskie sieci transportowe. My zrobimy to, co możemy, dla ożywienia żeglugi i zwrócenia uwagi sektora prywatnego na problemy jej rozwoju. Dotychczas zawarliśmy porozumienia z województwami położonymi wzdłuż Drogi Wodnej E70 (tj. odcinka od Odry do Wisły i Gdańska) oraz E40 (od Warszawy do Gdańska). W ich efekcie wypracowano szereg analiz potwierdzających zasadność rozwoju żeglugi śródlądowej na tych rzekach. Za chwilę będziemy mieli poważny problem z możliwością transportowania kontenerów z portu. Dynamika wzrostu przeładunków w głębokowodnym terminalu w Gdańsku wynosi 44 proc. rocznie. Kilka dni temu podpisana została umowa między Portem Gdańsk a DCT na wydzierżawienie 27 ha terenów portowych pod budowę drugiego terminalu kontenerowego, dzięki któremu czterokrotnie zwiększą się możliwości przeładunkowe. Należy więc pilnie szukać nowych form transportu, które będą umożliwiać realizację takich przedsięwzięć. Wiemy z różnych analiz, że transport śródlądowy stanowi tu atrakcyjną ekonomicznie i ekologicznie alternatywę. W ramach projektu TransBaltic w ubiegłym roku wykonaliśmy analizę strumienia przepływu towarów przez porty w Gdańsku i Gdyni pod kątem wykorzystania dróg śródlądowych. Potencjalny popyt na przewozy w relacji Północ-Południe wynosi niemal 54 mln ton ładunków rocznie, zaś zaspokojony popyt w tej relacji z udziałem naszych portów wynosi ok. 39 mln ton. Wynika z tego, że 15 mln ton ładunków zostało obsłużonych przez konkurencyjne systemy transportowe. To jest najprostsza kalkulacja wielkości rynku dla przewozów towarowych Wisłą w głąb Polski. Dodatkowo prognozy pokazują, że średni roczny przyrost przewozów w interesującym nas korytarzu Północ-Południe kształtuje się na poziomie od 5,5% do 6%, a popyt przewozowy w 2030 roku może sięgać od 115 do 131 mln ton ładunków. To jest rozmiar potencjalnego rynku. Obok aspektów ekonomicznych, należy także uwzględnić wspomniane już aspekty zanieczyszczenia spalinami, bezpieczeństwa na drogach i jakości życia mieszkańców w otoczeniu intensywnie pracujących portów. Śródlądowy kierunek rozwiązań transportowych jest konieczny w budowaniu konkurencyjnego i zasobooszczędnego systemu transportowego w Europie. Na razie jednak rzeka jest w takim stanie, że jest to niemożliwe.

Czyli chęć ze strony samorządu jest?
Dziś w Europie najbardziej efektywny jest transport intermodalny, czyli taki, który wykorzystuje różne środki do przewozu ludzi i towarów. Jeśli dziś pytam moich kolegów marszałków z kujawsko-pomorskiego czy mazowieckiego, czy są gotowi, by budować tzw. suche porty, rzeczne centra logistyczne, słyszę odpowiedź: "Tak". W moim przekonaniu, jest dziś potrzebna daleko idąca wyobraźnia, która wykracza poza obręb jednej kadencji Sejmu. Nawet jeśli będziemy mówili o perspektywie powyżej roku 2020, to i tak jest to atrakcyjne. Nie jest tak, że trzeba wszystko zrobić natychmiast. Nawet jeśli rząd miałby się zająć kwestią żeglugi na Wiśle po roku 2020, to dziś jest najwyższy czas, by rozpocząć debatę publiczną, przygotowywać plany i dokumenty oraz przekonać ekologów i Komisję Europejską, która tylko czeka na deklarację strony polskiej, aby wpisać Wisłę na mapy transeuropejskiej sieci TEN-T.

No właśnie, Wisła objęta jest programem Natura 2000.
Jeśli nic nie będziemy robić, Wisła rzeczywiście będzie rajem dla ptaków, ale będzie nam także dostarczać gigantycznych problemów, zwłaszcza w kwestii bezpieczeństwa przeciwpowodziowego, i kompletnie nie będzie wykorzystana dla celów turystycznych czy gospodarczych. A my musimy stanąć twarzą do Wisły, wykorzystać jej potencjał, oczywiście respektując wymogi środowiska wynikające z odpowiednich regulacji. Nie można twierdzić, że przyszłością jest albo zachowanie obecnego stanu, albo zniszczenie środowiska, bo wiele przedsięwzięć transportowych, choćby w ujściu Sekwany, także w granicach obszarów Natura 2000, jest realizowanych, a efekty są korzystne z wielu punktów widzenia.

Rozmawiali: Mariusz Szmidka i Jarosław Popek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki