Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Chory z urojenia" Moliera na scenie Teatru Miejskiego w Gdyni [ZDJĘCIA]

Grażyna Antoniewicz
Joanna Siercha / Teatr Miejski w Gdyni / materiały prasowe
Dawno nie grano w Trójmieście komedii "Chory z urojenia". To ostatnia sztuka, jaką Molier napisał. Ten arcymistrz komedii wyśmiewał w swoich sztukach fałszywą pobożność, mieszczański kult pieniądza, obłudę, próżność, hipokryzję i... zwykłą głupotę.

Wiele osób oburzyło się po premierze "Świętoszka", a ingerencja dostojników kościelnych sprawiła, że sztukę zdjęto ze sceny na pięć lat. Kontrowersje budził także "Don Juan", "Mizantrop" i "Pocieszne wykwintnisie". Był Molier - jak pisał Tadeusz Boy-Żeleński - lekarzem dusz. "Lekarzem, który nas uczy, że większość chorób naszej duszy są chorobami z urojenia " - pisał.

Molier zmarł na scenie w trakcie czwartego przedstawienia "Chorego z urojenia", grał w niej Argana. Lekarze nie przybyli na ratunek. Żaden nie pospieszył do łoża konającego szydercy, który nieraz naraził się ówczesnym medykom zjadliwymi paszkwilami. Księża odmówili pochowania go na cmentarzu. Pogrzeb odbył się więc za wstawiennictwem króla, ale pod osłoną nocy.

- "Chory z urojenia" to tekst o naszych czasach, czasach, kiedy lekarze, firmy farmaceutyczne i apteki tak bardzo wpływają na nasze życie - mówi reżyser Tomasz Man. - Większość reklam dotyczy naszego zdrowia. Zapewniają nas, że musimy brać wiele leków, wtedy będziemy zdrowi i długo żyli. Więc ludzie wpadają w hipochondrię, niektórzy wyszukują sobie choroby. Na wszystko podaje się antybiotyk, a tak naprawdę świeże powietrze, spokój, cierpliwość, kontakt z naturą to najlepsze lekarstwo. To lekarstwa nas zabijają, a nie choroby.

Argana w gdyńskim spektaklu zagra Bogdan Smagacki. - To złożona postać, która poprzez swoją chorobę chce zrealizować swoje niecne plany życiowe - komentuje aktor.

- Aby wystawić "Chorego z urojenia", potrzeba reżysera, który ma dobry słuch komediowy. Wiadomo, że trzeba zbudować cały teatr wokół tego tekstu, żeby był on żywy dzisiaj. Dlatego sztukę reżyseruje Tomasz Man, którego spektakle grane są zawsze przy pełnej widowni - dodał Krzysztof Babicki, dyrektor artystyczny teatru.

Premiera sztuki 23 marca.

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki