Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Papież Franciszek będzie bronił wolności religijnej

O. Stanisław Tasiemski
O. Stanisław Tasiemski
O. Stanisław Tasiemski Archiwum PP
Z dominikaninem, o. Stanisławem Tasiemskim, rozmawia Barbara Madajczyk-Krasowska.

Zdumieniem, zaskoczeniem reagowano na wybór nowego papieża. Co spowodowało, że kardynałowie wybrali tego skromnego jezuitę?
Wiarygodność osobistego przesłania: skromność, prostota, pokora, świadectwo wiary i pewność wiary. Jako biskup bronił życia, rodziny. Pewnie znaczenie miała też świadomość tego, że trzeba kogoś z inną wizją Kościoła dla całego świata.

Jaką wizją?
W swoim pierwszym wystąpieniu nowy papież dwa razy użył słowa braterstwo. Są to dla niego bardzo istotne sprawy. Jest on znany z wielkiej prostoty życia: jeździł miejską komunikacją, można go było spotkać na bazarze, sam sobie gotował, otaczał opieką ludzi zagubionych. Ta autentyczność zapewne wpłynęła na decyzję purpuratów.

Kardynałowie wsłuchali się w problemy ludzi biednych, wykluczonych, których liczbę powiększył globalny kryzys ekonomiczny?
Wsłuchali się przede wszystkim w wolę Ducha Świętego.

Czy z pierwszych słów, gestów można odczytać kierunek pontyfikatu?
Na pewno papież pokazał, że potrzebuje ludzi, którzy się za niego modlą. Z jednej strony jest przewodnikiem, Piotrem, a równocześnie potrzebuje wspólnoty wierzących i chce się wsłuchiwać w głos ludzi poszukujących Boga. Jest papieżem ubogich, ale starającym się ukazać co w chrześcijaństwie jest najistotniejsze: odniesienie do Jezusa.

Ponoć Jezus powiedział do świętego Franciszka: "Idź, odbuduj Kościół, bo popada w ruinę". Czy obecny Kościół jest w ruinie?
Nie sądzę. Nie tak dawno Benedykt XVI mówił do kleryków diecezji rzymskiej o Kościele żywym, pięknym. Żywy był Kościół rzymski, który witał papieża na placu Świętego Piotra. Nikt tych ludzi przecież nie spędzał, przybyli spontanicznie i z entuzjazmem witali papieża. To pokazuje, że Kościół jest żywym, chociaż zawsze potrzebującym przewodnika, Piotra.

Franciszek będzie papieżem antyestablishmentowym?
Nie jest łatwo podjąć się takiego zadania, kiedy ma się 76 lat. To nie będzie papież uśmiechający się, szukający pustej popularności, ale sięgający do głębi swej wiary.

Nowy papież nie spełni oczekiwań zwolenników aborcji, małżeństw jednopłciowych...

Na pewno będzie prowadził Kościół ku obronie życia ludzkiego w każdej jego fazie. I będzie też nawiązywał dialog ze światem. Jezuici mają wielką tradycję misji w Chinach czy Indiach. Jako jezuita będzie potrafił nawiązywać kontakty z Chinami i z islamem. I równocześnie będzie bronił odważnie wolności religijnej. To są autentyczne wyzwania chrześcijan dzisiaj.

Czytaj również:

Możesz wiedzieć więcej!Zarejestruj się i czytaj wybrane artykuły Dziennika Bałtyckiego www.dziennikbaltycki.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki