18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Muszę walczyć o swoje dobre imię. Nie mogę dłużej milczeć

Ks. Mirosław Bużan
Przemek Świderski
- Jestem zwykłym księdzem, który zamiast sprawować w spokoju posługę duszpasterską, musi walczyć o swoje dobre imię. Zamierzam wystąpić do ministra sprawiedliwości, prokuratora generalnego i rzecznika praw obywatelskich - mówi ks. Mirosław Bużan w rozmowie z Dorotą Abramowicz.

Ponoć ma ksiądz jeszcze kopie rozmów nagranych na zaginionych dyktafonach...
Mam, ale co z tego, skoro zaginęły oryginały? Były to niepodważalne dowody, które miały świadczyć o mojej niewinności. Oddałem je - jak myślałem - w najbezpieczniejsze i najpewniejsze ręce. W ręce prokuratora. Teraz, kiedy ktoś zabrał cztery dyktafony, nie wiem już, co mam o tym myśleć. W tym wszystkim musi być jakiś cel.

Przed zaginięciem dyktafony zostały jednak zbadane przez biegłego, który uznał, że noszą one ślady manipulacji, a kobiecy głos z nagrania nie był głosem pokrzywdzonej dziewczyny. Czy to nie ostateczny dowód?
Człowiek, który na zlecenie gdańskiej prokuratury badał taśmy, nie jest biegłym sądowym. To były funkcjonariusz SB, który przed 1989 rokiem pracował w słynnym departamencie IV, walczącym z Kościołem.

Ksiądz chce coś zasugerować?
Wnioski nasuwają się same. Zwłaszcza że dysponuję inną opinią, wydaną wcześniej przez doświadczonego biegłego sądowego Bogdana Rozborskiego z laboratorium fonoskopii z Łodzi. Pan Rozborski zapoznał się z ekspertyzą wykonaną w Warszawie na zlecenie gdańskiej prokuratury i znalazł w niej mnóstwo błędów. Do Prokuratury Okręgowej ma wpłynąć opinia z Łodzi, w której biegły sądowy podważa metody zastosowane przez autora ostatniej ekspertyzy.

To coś zmieni?
Nie wiem, jestem w bardzo trudnej sytuacji. Zamierzam dodatkowo wystąpić o prywatną opinię do renomowanego europejskiego centrum fonoskopii w Monachium.

Kopie wystarczą?
Mam nadzieję, że tak. Wie pani, ja nie jestem ani ekspertem od fonoskopii, ani prokuratorem. Jestem zwykłym księdzem, który zamiast sprawować w spokoju posługę duszpasterską, musi walczyć o swoje dobre imię. Zamierzam wystąpić do ministra sprawiedliwości, prokuratora generalnego i rzecznika praw obywatelskich, by się dokładnie przypatrzyli mojej sprawie. Nie mogę dłużej milczeć.

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki