Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dziwne kontuzje czy decyzje trenera Tomasa Pacesasa?

Janusz Woźniak
Liczymy, że w Atenach sopoccy koszykarze sprawią nam miłą niespodziankę
Liczymy, że w Atenach sopoccy koszykarze sprawią nam miłą niespodziankę Przemek Świderski
Walczących w Eurolidze koszykarzy czeka ostatnia kolejka spotkań grupowych. W grupie z udziałem Asseco Prokom Sopot jest jedna niewiadoma. Który zespół z czwartego miejsca awansuje do fazy TOP16 tych rozgrywek. Kandydatów jest trzech. Asseco, Nancy i Żalgiris.

Każda z tych ekip wygrała zaledwie po dwa mecze w grupie i jeżeli tak zostanie także po środowych spotkaniach, to z awansu cieszyć się będą sopocianie, bo we dodatkowej tabelce z udziałem tych trzech zespołów mają najlepszy bilans bezpośrednich spotkań, bilans zdobytych koszy.

Asseco jest już w Atenach, gdzie zagra z etatowym mistrzem Grecji Panathinaikosem. Pierwszy mecz tych drużyn w Sopocie dostarczył sporo emocji, chociaż fani gospodarzy mogli się cieszyć po pierwszej kwarcie wygranej przez zespół trenera Tomasa Pacesasa 18:16. Później było już tylko gorzej. Nadzieje na dobry wynik wróciły jeszcze przy remisie 52:52, ale końcowy rezultat 67:60 dla Panathinaikosu nie pozostawał już złudzeń, który zespół był lepszy.

Ponieważ sport lubi niespodziewane rozstrzygnięcia może się wydawać, że warto dzisiaj wieczorem o 20.45 usiąść przed telewizorem - mecz transmituje Canal+Sport - i kibicować sopocianom. A nuż wygrają... Takie rozwiązanie wyda się mało prawdopodobne, a wręcz niemożliwe, kiedy kibice zapoznają się ze składem Asseco.

Do Aten nie poleciało trzech podstawowych zawodników David Logan, Daniel Ewing i Pat Burke. Podobno są kontuzjowani. O tyle to dziwne, że jeszcze w sobotę zdobyli dla Asseco w sumie 36 punktów, w wygranym meczu ligowym z Turowem Zgorzelec. A teraz jeden ma podobno gorączkę, drugiego bolą plecy, a trzeci gotów jest poddać się operacji. Pomór w tym Asseco czy co?

Nie można wykluczać, że to takie kontuzje na zawołanie, bardziej po to, aby wytłumaczyć niespodziewaną absencję. Podobno jednak za brakiem całej trójki w Atenach bardziej stoją decyzje trenera Pacesasa - dziwne, każdy przyzna - niż rzeczywisty zły stan zdrowia samych koszykarzy. Zobaczymy więc jak Asseco spisze się dzisiaj pod Akropolem.

Ponieważ na zwycięstwo nie ma specjalnie co liczyć pozostaje z okrzykiem "skuś baba na dziada" czekać na wieści z Francji i Hiszpanii. Nancy na własnym parkiecie podejmuje Montepaschi Siena i nie może wygrać, podobnie jak Żalgiris musi przegrać z Barceloną. Dopiero wówczas Asseco zobaczymy w TOP16. Ten scenariusz jest jednak jak najbardziej realny.

A to oznacza, że 19 stycznia w Barcelonie drużyna Asseco Prokom Sopot zostanie wylosowana do gry w jeden z grup fazy TOP16 Euroligi. Dla sopocian byłby to trzeci w historii awans do TOP16.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki