Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Protest mieszkańców gmin Ostaszewo i Lichnowy. Nie chcą elektrowni wiatrowych w pobliżu domów

Tomasz Chudzyński, Radosław Konczyński
Brakuje przepisów regulujących lokalizację farm wiatrowych
Brakuje przepisów regulujących lokalizację farm wiatrowych Anna Szałkowska
Przeciwnicy siłowni wiatrowych z żuławskich gmin Ostaszewo i Lichnowy nie ustają w protestach przeciw planom budowy tego typu urządzeń w ich okolicy. Wiatraki chętnie widziałyby na swoim terenie władze samorządów, które spodziewają się wpływów z podatków, i właściciele gruntów, na których mają one stanąć, ale część mieszkańców obawia się turbin. Kontrowersje wzbudza głównie odległość projektowanych farm wiatrowych od budynków mieszkalnych.

Przeciwnicy wiatraków skupieni m.in. wokół Stowarzyszenia Nowa Góra z Nowej Kościelnicy (wieś niedaleko Ostaszewa) protestują przeciwko planom lokalizacji turbin w odległości 500 metrów od ich domów. Przygotowali specjalny plakat oraz ulotki, w których informują mieszkańców o szkodliwym, ich zdaniem, wpływie farm wiatrowych na zdrowie ludzi, krajobraz a nawet na wartość lokalnych nieruchomości. Zbierają podpisy pod petycją, którą chcą przekazać wójtowi, Robertowi Ciżmowskiemu.

Z kolei w Lisewie Malborskim komitet protestacyjny zebrał podpisy 200 mieszkańców przeciwnych inwestycjom. Członkowie komitetu chcą, żeby w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego wiatraki odsunąć o 2-3 km od Lisewa (obecnie najbliższy miałby stać w odległości 1,5 km). Obawiają się hałasu emitowanego przez skrzydła turbin.

- W Polsce brak jest przepisów prawnych kompleksowo regulujących lokalizację elektrowni wiatrowych - czytamy w ulotce przygotowanej przez mieszkańców Ostaszewa. - Ministerstwo Zdrowia rekomenduje, by odległość turbiny wiatrowej od budynków mieszkalnych wynosiła 2-4 km. Jedyne, aktualnie obowiązujące w Polsce kryterium to dopuszczalny poziom hałasu (45 decybeli), które umożliwia lokalizację wiatraków od domów w odległości zaledwie 500 m.

- W krajach Europy Zachodniej te odległości są znacznie większe, we Francji 1500 metrów, w Holandii 1900 metrów, w Anglii i Niemczech 2 tys. metrów - mówi Elżbieta Marcinek-Szleja, mieszkanka gminy Ostaszewo. - Wiatraki będą nam szkodzić. Nie powinno zwracać się uwagi tylko i wyłącznie na wpływy z farm wiatrowych. Są badania, które wskazują na to, że siłownie tego typu powodują u ludzi mieszkających w ich pobliżu choroby kardiologiczne, bezsenność, depresję czy schorzenia neurologiczne.

W gminie Lichnowy w opracowaniu jest obecnie jeden miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego, dla okolic wsi Szymankowo, gdzie miałoby w przyszłości powstać 20 elektrowni. Procedura przygotowania planu miejscowego dla obszaru wsi Boręty (9 wiatraków), została wstrzymana.

Z kolei w gminie Ostaszewo są plany budowy sześciu farm wiatrowych, liczących łącznie 50 wiatraków (o projekcie poinformowano mieszkańców Ostaszewa w czasie spotkania wiejskiego, które odbyło się 2 lutego). Gmina właśnie rozpoczęła procedurę zmian planów zagospodarowania, pod kątem ewentualnych inwestycji w energetykę wiatrową.

Siłownie wiatrowe dla małych, żuławskich gmin mogą oznaczać zwiększenie wpływów do budżetu. Szacuje się, że rocznie podatek od nieruchomości od jednego wiatraka wynosi około 20 tys. zł. Łatwo obliczyć, że 50 siłowni przynieść może gminie Ostaszewo dodatkowy milion złotych rocznie.

[email protected]
[email protected]

Możesz wiedzieć więcej!Zarejestruj się i czytaj wybrane artykuły Dziennika Bałtyckiego www.dziennikbaltycki.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki