- Porozumieliśmy się z kołem łowieckim, by po południu zabrali marchew sprzed urzędu i wykorzystali do własnych potrzeb. Jednak po przyjeździe okazało się, że została tylko niewielka część, bo wejherowianie rozebrali większość z 24 ton tego warzywa - mówi jeden z urzędników.
Panie pakowały marchewki do torebek, kto miał reklamówki - napełniał je. Szybko znalazły się też osoby z koszykami czy dużymi workami materiałowymi. Tony marchwi zniknęły w ciągu kilku godzin.
Marchew została wysypana na znak protestu. Jak wyjaśniają przedstawiciele firmy Agro-North, Urząd Skarbowy w Wejherowie zakwestionował zakup 40 tys. sztuk palet do przechowywania warzyw o owoców. Uznał, że transakcja była nieprawidłowa, więc nie należy się zwrot VAT na prawie 20 mln złotych. Teraz firmie Agro-North grozi bankructwo. Zaczęły się już pierwsze zwolnienia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?