Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kontrakt na Nową Wałową w Gdańsku nie jest jawny. Tajna umowa budzi kontrowersje

Jacek Wierciński
Tak wyglądać ma docelowo Nowa Wałowa. Na razie powstają dwa pasy jezdni
Tak wyglądać ma docelowo Nowa Wałowa. Na razie powstają dwa pasy jezdni Repr. Przemek Świderski
Wiadomo tylko, że będzie kosztować kilkadziesiąt milionów złotych, a większość prac realizuje spółka, która jest właścicielem gruntów na terenie byłej stoczni. Jednak konkretnych zapisów umowy dotyczącej budowy Nowej Wałowej poznać nie można. Gdańscy urzędnicy tłumaczą, że tego wymaga interes prywatnego inwestora. Sprawa już budzi szereg kontrowersji.

Nowa Wałowa planowana jest jako trasa łącząca okolice ul. Elbląskiej ze Śródmieściem i główna arteria Młodego Miasta, czyli dzielnicy powstającej na terenie byłej stoczni. W miejskich założeniach, droga ma być dwupasmowa, z torowiskiem tramwajowym, połączona mostem lub tunelem przez Motławę z okolicami ulicy Elbląskiej. Jesienią rozpoczęły się prace nad pierwszym etapem budowy - estakadą nad torami i ulicą Jana z Kolna oraz dwoma pasami ruchu łączącymi Bramę Oliwską z ulicą Rybaki Górne. Taki był warunek postawiony przez magistrat funduszowi BPTO, który planuje inwestycje na terenie postoczniowym.

Ostateczny kształt ulicy budzi kontrowersje, a o zasadach jej realizacji wiadomo niewiele. Koszt ponoszony przez BPTO to niespełna 60 mln zł, wcześniej za wyburzenia budynków i przygotowanie terenów pod inwestycję zapłacił magistrat. Ile? Nie wiadomo.

Wiceprezydent Gdańska, Andrzej Bojanowski, deklarował, że wkład miasta w budowę nowej drogi wyniósł co najmniej 20 mln zł, ale konkretnych liczb nie znamy. Urzędnicy przekonują, że mimo zainteresowania mediów i mieszkańców powinny one pozostać utajnione.

- Słyszeliśmy jedynie ogólne deklaracje dotyczące umowy między miastem a BPTO. To absurd, bo chodzi przecież o inwestycję, za którą płacimy z miejskiego budżetu, czyli składają się na nią wszyscy gdańszczanie. Poza tym z pisma, które trafiło do nas 2 miesiące temu wynika, że decyzja została podjęta w oparciu o bieżące kontakty z inwestorem, a tak być nie powinno. Albo z góry umawiamy się na określone warunki, albo nie - procedura powinna być w pełni transparentna - przekonuje Janusz Chilicki z inicjatywy "Dźwignij Gdańsk - Nie dla burzenia Stoczni Gdańskiej", która protestuje przeciw budowie trasy według miejskiego projektu i domaga się innych rozwiązań komunikacyjnych w Młodym Mieście.

Działacze inicjatywy wniosek o udzielenie informacji na temat kontraktu do Urzędu Miejskiego w Gdańsku złożyli w grudniu i właśnie otrzymali odpowiedź odmowną. Władze argumentują swoją decyzję chęcią zachowania "tajemnicy przedsiębiorstwa". Jak wyjaśnił prezydent Paweł Adamowicz, odmowa wynika z ustawy o informacji publicznej - chodzi o "informacje techniczne, technologiczne lub organizacyjne przedsiębiorstwa, lub inne informacje mające wartość gospodarczą, co do których przedsiębiorca podjął niezbędne działania w celu zachowania poufności".

Chilicki decyzję magistratu zaskarżył w Samorządowym Kolegium Odwoławczym, bo jak przekonuje umowa powinna być jawna.

- To publiczno-prywatna inwestycja, na którą składamy się płacąc podatki, mamy prawo wiedzieć na jakie warunki się zgodziliśmy. Droga to nie tylko czyjś biznes, ale sprawa wszystkich mieszkańców - podkreśla Janusz Chilicki.

- Ustawa o dostępie do informacji wyraźnie mówi, że dostęp ten może być ograniczony ze względu na tajemnicę przedsiębiorcy. I właśnie tak jest w tym wypadku - odpowiada mu Antoni Pawlak, rzecznik prezydent Gdańska, który podkreśla, że sytuacja Nowej Wałowej jest podobna jak wcześniej Wyspy Spichrzów, gdzie, mimo interwencji opozycyjnych radnych, szans na poznanie szczegółów kontraktu zawartego między miastem a prywatnym inwestorem nie było. - W naszej odpowiedzi powołaliśmy się na konkretne przepisy ustawy - dodaje.

Pewności, czy władze miasta mają prawo tak bardzo ograniczać dostęp do informacji na temat inwestycji, nie ma Krzysztof Izdebski z Pozarządowego Centrum Dostępu do Informacji Publicznej.

- Sytuacja, gdy w podpisanej umowie nie zastrzeżono poufności konkretnych danych, a później na bieżąco uzgadnia się szczegóły z przedsiębiorcą, nie powinna mieć miejsca - podkreśla Izdebski. - Rozumiem to, że pewne dane - na przykład dotyczące osób, które zawierają umowę - nie zostają podane do informacji publicznej, ale utajeniu podlegać powinny poszczególne zapisy, nie cała umowa. Wszystkie tego typu decyzje są odnotowywane i na pewno powinniśmy bacznie przyjrzeć się argumentacji, jaka używana jest na ich uzasadnienie i sprawdzić, czy wyczerpuje wszystkie przepisy zapisane w ustawie. Pamiętajmy, że ograniczenia dotyczące dostępu do informacji publicznej obowiązują jedynie w ściśle określonych w prawie sytuacjach - dodaje Izdebski.

Młode Miasto w sercu Gdańska


Nowa Wałowa to pierwszy element budowy nowej dzielnicy Gdańska

Powstanie ona na terenie byłej stoczni. Według miejskich planów, zamieszka tam od 5 do 12 tys. mieszkańców, a od 500 tys. do 1,5 mln metrów kwadratowych zajmą lokale usługowe. O ostatecznym kształcie Młodego Miasta na razie wiadomo niewiele. Jego częścią będzie Europejskie Centrum Solidarności, którego budowa zakończona zostanie jesienią, przebiegający koło niego deptak Droga Do Wolności, odrestaurowana sala BHP i dawny budynek dyrekcji stoczni oraz Instytut Sztuki Wyspa. Na terenie nowej dzielnicy powstanie też prawdopodobnie centrum handlowo-usługowe o powierzchni ok. 40 tys. metrów kwadratowych. Inwestor planujący jego budowę otrzymał już na nią pozwolenie, czeka jednak aż powstanie Nowa Wałowa. Droga, która na razie prowadzić będzie jedynie do (wydłużonej) ul. Rybaki Górne, w przyszłości sięgać będzie na drugi brzeg Motławy, odciążając zakorkowane centrum miasta.

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki