Pomorze: Kursanci chcą nowelizacji ustawy o kierujących. Czują się oszukani

W takiej sytuacji jest m.in. 18-latek z Tczewa.
- Na kurs prawa jazdy kat. C zapisałem się w ubiegłym roku i od samego początku mówiono, że zaliczona przed zmianą przepisów teoria zapewni mi sześć miesięcy zapasu, gdybym nie zdał egzaminu praktycznego przed 19 stycznia, czyli wejściem w życie nowej ustawy - opowiada mieszkaniec Tczewa.

Termin egzaminu teoretyczno-praktycznego wyznaczono mu na 11 stycznia tego roku.
- Teorię zdałem, ale egzamin praktyczny oblałem. Opłaciłem następny i dopiero potem dowiedziałem się jednak, że do egzaminu mogę przystąpić 5 października 2015 r., czyli w dzień moich 21 urodzin! Nowe przepisy mówią, że na prawo jazdy kat. C może iść kursant, który ukończył 21 lat, lecz ustawodawca zapomniał o osobach, które są w trakcie nauki lub w trakcie egzaminów, jak ja - dodaje. - Wydałem łącznie ponad 2,5 tys. zł i nie mam z tego nic, oprócz ważnej przez 6 miesięcy zdanej teorii, co i tak wygaśnie za pół roku.

W podobnej sytuacji znalazł się 19-latek z Redy. Przedstawiciele Pomorskiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Gdańsku potwierdzają, że po wejściu nowej ustawy wymagany minimalny wiek do kierowania ciężarówkami wynosi 21 lat. Wskazują jednak wyjście z tej sytuacji. - Zgodnie z tą samą ustawą osoby, które chcą uzyskać prawo jazdy na ciężarówki, a są w wieku między 18 a 21 rokiem życia, mogą wcześniej uzyskać kwalifikację wstępną. Taką można przejść w ośrodkach szkolenia - podkreśla Ryszard Kalkowski z PORD.

Kwalifikacja wstępna dotyczy także osób chcących uzyskać prawo jazdy na kategorię D, czyli autobus. W tym przypadku wiek został podniesiony z 21 do 24 lat.

- Świadectwo kwalifikacji wstępnej jest i tak niezbędne, jeśli ktoś myśli o pracy zawodowego kierowcy - odpowiada Mikołaj Karpiński, rzecznik Ministerstwa Transportu. - Samo prawo jazdy nie wystarczy, by zatrudnić kierowcę do jazdy ciężarówką czy autobusem, kwalifikacja wstępna to konieczność. Z drugiej strony od dwóch lat było wiadomo, że przepisy w tym zakresie się zmienią. Zostawianie sobie egzaminu na ostatnie dni niestety było obarczone ryzykiem.

Jak tłumaczy rzecznik ministerstwa, nie są możliwe żadne zmiany dla młodych kierujących, którzy znaleźli się w takiej sytuacji jak Pomorzanie. Między innymi dlatego, że nowe zasady i wiek zdających wynikają z unormowań unijnych.
- Szkoda, że ministerstwo nie bierze pod uwagę faktu, że nie wszyscy młodzi ludzie od razu chcą pracować jako kierowcy ciężarówek. Spora część z nich poszła po prostu na kurs, gdyż chciała zdać egzamin jeszcze na starych przepisach, gdyż w mediach bardzo często podkreślano, iż nowe zasady będą trudniejsze - komentuje tczewianin.

18-latek zapowiada walkę o nowelizację ustawy o kierujących. O sprawie chce porozmawiać na portalu społecznościowym Facebook. Zachęca, by odwiedzić profil pod nazwą "kursanci pokrzywdzeni przez nowe przepisy prawa jazdy". - Uważam, że skoro Ministerstwo Transportu pozostaje głuche na nasze apele, czas napisać skargę do rzecznika praw obywatelskich. Nie może być tak, że ktoś zdaje testy na starych zasadach, a do jazdy ma przystąpić już na nowych lub przejść drogą kwalifikację wstępną. W gazetach wyczytałem, że jest to wydatek rzędu nawet 6 tys. zł - oburza się Internauta.