Unijne fundusze antidotum na kryzys

W spotkaniu, które odbyło się w Pomorskiej Izbie Rzemieślniczej Małych i Średnich Przedsiębiorstw w Gdańsku, uczestniczyli też Roman Zaborowski, wojewoda pomorski, i Paweł Adamowicz, prezydent Gdańska.

- W najbliższym okresie sytuacja gospodarcza w Polsce może się pogorszyć, na co trzeba być przygotowanym - stwierdził marszałek Kozłowski. - Ale wiele wskazuje na to, że kryzys nie dotknie naszego kraju, w tym regionu pomorskiego, w takim stopniu, jak kraje bardziej rozwinięte.

Złagodzenie jego skutków zależy jednak od inicjatywy i wzmożonego wysiłku rzemieślników, którzy dawali sobie radę w trudniejszych dla nich czasach - powiedział marszałek i dodał, że z uwagi na kryzys samorząd podjął decyzję o przyspieszeniu wydatkowania środków finansowych z funduszy unijnych na lata 2007-2013.

- Wkrótce ogłosimy konkursy, żeby przedsiębiorstwa pomorskie wykorzystały dotacje z Unii. Firmy z Pomorza będą także mogły uczestniczyć, jako wykonawcy lub podwykonawcy, w realizacji wielkich inwestycji, jakie planujemy, na które uzyskaliśmy środki unijne - powiedział Jan Kozłowski. - Mamy do dyspozycji na inwestycje infrastrukturalne w regionie pomorskim półtora miliarda euro. Do tego dojdzie pięć miliardów euro na inne cele.

Małe firmy potrzebują też wsparcia samorządów lokalnych. Prezydent Adamowicz twierdzi, że współpraca władz miasta i pomorskiej izby układa się bardzo dobrze. Ostatnio samorząd miejski podjął decyzję, będącą ewenementem w skali kraju, bo przekazał rzemieślnikom swoją szkołę zawodową przy ulicy Sobieskiego.

Szkołą będzie zarządzać pomorska izba, przygotowując młodzież do wykonywania różnych zawodów. Prezydent Adamowicz zachęcał także właścicieli firm do większego udziału w licznych przetargach, ogłaszanych przez miasto, które wiele inwestuje.