Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mosty nad Motławą

Piotr Dwojacki, felietonista
Piotr Dwojacki
Niektórzy twierdzą, że to nie autostrada miejska. Mają to być dwa pasy ruchu w każdą stronę, do tego linia tramwajowa, ścieżka rowerowa, chodnik. Poniżej wolna przestrzeń - ponad 20 metrów - i woda.

Estakada nad ujściem Motławy będzie prowadziła od strony Warszawy prosto przez teren niegdysiejszej stoczni (zwanej gdańską lub cesarską) do wielkiego hipermarketu i do położonego przy nim niewielkiego brązowego budynku.

Europejskie Centrum Solidarności, bo tak nazywa się obiekt przy przyszłym markecie, ulokowany będzie na terenie wyczyszczonym ze stoczniowych pozostałości. O dopasowanym do otoczenia charakterze budynku mówił w wywiadzie Basil Kerski, dyrektor placówki: "Rdzawy w przyszłości kolor ścian ECS przypominać będzie także kolor pruskiej cegły, nawiązywać do architektury Gdańska XIX wieku. Myślę, że taka była idea projektantów". Szczerze mówiąc, zaczynam w to wierzyć. Bo jakoś nie może mi przejść przez myśl, że profesjonalna komisja konkursowa wyłaniająca projekt mogła nie uwzględnić braku sąsiedztwa widzialnych resztek stoczni.

Europejskie Centrum Solidarności to - zgodnie z ustawą - inwestycja "nie-zbędna do przeprowadzenia turnieju UEFA Euro 2012". Nie cieszy się wśród mieszkańców zbyt wielką atencją - jest najmniej popularnym elementem zeszłorocznej sportowej fiesty. I chyba tylko gotowy obiekt ze świetną ofertą może przekonać nieprzekonaną większość, że to przedsięwzięcie miało sens. Natomiast sąsiadujący z ECS przyszły hipermarket nie jest przedmiotem szczególnej refleksji ani też debaty publicznej. A że naród, jak wiemy, lubi wielkie sklepy, to obstawiam, że handlowy gigant położony między gazownią a pomnikiem Poległych Stoczniowców spotka się z zainteresowaniem. Tym bardziej że kolejna estakada pozwoli dojechać do megasklepu prosto z alei Zwycięstwa.

Trasa biegnąca estakadą z alei Zwycięstwa, prowadząca przez dawną Stocznię Gdańską i dalej, przez kolejną przyszłą estakadę nad ujściem Motławy do trasy warszawskiej (Elbląskiej) - to Nowa Wałowa. Najszerzej komentowana inwestycja w mieście.

Przykład błędu projektowego, którego przez kilka lat nie dyskutowano. Nie ukrywam, obawiam się, że nowa droga niemal pozbawiona wygodnych przejść dla pieszych, odetnie miasto od rzeki na zawsze. Boję się, że wielki most nad ujściem Motławy, na spółkę z kładką do filharmonii, wymiecie z Głównego Miasta białą flotę.

Za wcześnie ogłaszać śmierć możliwości nowoczesnego i atrakcyjnego urządzenia Młodego Miasta. Ale wiele znaków na ziemi i na niebie wskazuje, że w XXI wieku, podobnie jak ponad pół tysiąca lat wcześniej, próba zagospodarowania przez Gdańsk terenów nad Wisłą skończy się niepowodzeniem.

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki